
Biskup pomocniczy diecezji łowickiej Wojciech Osial, który jest jednocześnie przewodniczącym Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski, odniósł się wywiadzie do zapowiadanych przez resort edukacji i nauki zmian w lekcjach religii w szkołach.
Wywiad z bp Wojciechem Osialem przeprowadził ks. Leszek Gesiak SJ, rzecznik Konferencji Episkopatu Polski. Rozmowa z przewodniczącym Komisji Wychowania Katolickiego KEP ukazała się 13 lutego na stronie episkopat.pl.
Jest to odpowiedź na pojawiające się w przestrzeni medialnej zapowiedzi zmian w lekcjach religii. Minister edukacji i nauki Barbara Nowacka zapowiedziała m.in. ograniczenie lekcji z tego przedmiotu do jednej godziny finansowanej z budżetu państwa.
- Nie ma zgody na zmniejszenie tygodniowego wymiaru zajęć do jednej godziny, umieszczanie zajęć lekcji religii na pierwszej i ostatniej godzinie, niewliczanie oceny z religii do średniej ocen i nieumieszczanie oceny z religii na świadectwie szkolnym – zaznaczył we wspomnianym wywiadzie bp Wojciech Osial.
Biskup pomocniczy diecezji łowickiej podkreśla jednocześnie bardzo mocno wartość wychowawczą, kulturową i historyczną lekcji religii.
Całą rozmowę bp Osiala z ks. Gęsiakiem można przeczytać tutaj.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Watykan krk = pogaństwo bałwochwalstwo rzymskie nie mające nic wspólnego z Panem Jezusem
Jeżeli tylko Kościół chce to może prowadzić szkółkę niedzielą, zajęcia dla dzieci w soboty w salkach przykościelnych. I nie pisze tego przeciw, tylko dzięki takim działaniom mogą poprawić jakość takich zajęć i dodatkowo zachęcić dzieci i rodziców, robienie czegoś na siłę często nie ma zajęć.
Jeśli religia zostanie w szkole to niech będzie na 1 i ostatniej lekcji aby Ci, którzy nie chodzą nie mieli okienek między lekcjami. Nie można kogoś zmusić do wiary. 1 godzina jest wystarczająca. I niech księża płacą podatki oraz składki.
Ale zgoda na finansowanie ze skarbu państwa jest i owszem.
Ale zgoda na finansowanie ze skarbu państwa jest i owszem.
Może wprowadzić tylko lekcje religii
Myślą że w ten sposób przyciągną dzieci do nauki religii
Może się niezgadzać, to niech lekcje religi wrócą do salek katechetycznych i będą dobrowolne to zobaczymy ilu będzie chętnych. Dla przypomnienia salki te budowali mieszkańcy w czynie społecznym i miały służyć powyższemu.
Brawo dla Biskupa
Co to znaczy nie ma zgody na zmniejszenie liczy godzin religii do jednej tygodniowo. Teologię nie sobie studiują w seminarium. A religia 1godz. tyg. wystarczy. Czy kiedyś pokolenia były głupsze przez to, że miały jedną. Nie sądzę. Jeśli ktoś chce wierzyć będzie wierzył niezależnie od ilości godzin religii. A to ,że da po godzinach lekcyjnych czy przed to też dobrze, nie każdy musi , podkreślam musi, na nie chodzić.
no to sie biskup zdziwi
Zgodę to ty możesz dać kucharce co ma ugotować na obiad. Widać jaki upasiony.
Drogi Biskupie, Im bardziej będziecie zmuszać młodzież do nauki religii w szkołach, tym mniej będziecie mieć wiernych na mszach w kościele. Z dotychczasowej historii trzeba umieć wyciągać wnioski.
Opodatkować ksiezulkow.
Może wprowadzić tylko lekcje religii
Ksiądz to powinien mieć albo żonę i dzieci albo męża, a nie jakie tam łelum polelum.
Wyjazd ze szkół z lekcjami religii!!
Drogi biskupie nasz, wasza zgoda lub niezgoda absolutnie nie ma znaczenia. To jest szkoła państwowa i nikt się was o zdanie pytał nie będzie. Teraz, bo poprzednio usiłowaliście narzucić wasze widzi mi się i to się wam niestety udało. Ale to było i się skończyło przy waszej wielkiej pomocy.
Po co tego chłopa o to pytali?? To tak jakby zapytać złodzieja czy warto zamykać mieszkanie podczas naszej dłuższej w nim nieobecności.
Myślę Wojtek, że powinniście się przygotować do nauczania religii rzymsko - katolickiej w swoim zakresie. Szkoła państwowa jest świecka!
Rozbawił mnie pan biskup do rozpuku. Niech kataniarz trochę pokory wykaże, bo nie on jest kościołem lecz wierni. I jeśli oni będą chcieli zmian w nauce religii, to pan biskupowi już poza tupaniem nóżkami i kręceniem paluszkami nic nie pozostanie.
Jak często zero merytoryki w komentarzach. A może zapytajmy się samych, czym jest nauczanie religii, skąd czerpiemy wiedzę co jest dobre a co nie? Człowiek wierzący i nie wierzący z religii czerpie informację o dobru. Sami z siebie nie wiemy co jest dobre, ba nawet trudno nam zdefiniować czym jest dobro. Człowiek niewierzący zawsze sobie każda niegodziwość jest w stanie wytłumaczyć (patrz: Stalin, Hitler, Mao, Polpot itd), oderwany od wiedzy o dobru jest w gotowy do każdej niegodziwości w imię tego co uważa "za dobre" dla siebie czyli "służące mi". Bez religii stajemy się stadem egoistów czy chcemy czy nie i to coraz bardziej dzikim stadem. Oczywiście sama wiedza o dobru nas nie zmienia, ale mamy punkt odniesienia; bez religii nawet tego nie mamy! Nie mamy dokąd wracać, pozostaje jedynie zgubne samozadowolenie. I chyba o to chodzi w likwidacji religii: uczynić z naszych dzieci stado prymitywnych egoistów i egocentryków
Ale może na temat? A tak w ogóle bez religii da się żyć a z religią to już różnie. Bardzo religijni katarzy zostali zmieceni z powierzchni ziemi i z tego świata przez równie religijnych krzyżowców.
No albo WatykanI jego przedstawiciele będą nam mówić co mamy robić albo jesteśmy suwerennym Państwem?!
a czy biskup się wypowiedział mna temat pedofilii w kościele i jej tuszowania, rozpasanego funduszu kościelnego i prawie 400 mln. złotych jakie pisiaki rydzolowi przekazali? Nie? Tak myślałem.
No to się odklejony osial wypowiedział. Brawo!