
Były zawodnik trzecioligowego Pelikana Łowicz Kamil Kuczak pokonał raka. U 25-latka zdiagnozowano w tym roku guza jądra. Piłkarz Garbarni Kraków opowiedział o swojej walce z chorobą i zaapelował o wykonywanie regularnych badań.
Kamil Kuczak jest zawodnikiem drugoligowej Garbarni Kraków. W sezonach 2016/2017 i 2017/2018 bronił barw trzecioligowego Pelikana Łowicz.
25-latek zachorował w tym roku na nowotwór złośliwy. - Nigdy nie sądziłem, że będę musiał z takiego powodu zrezygnować na jakiś czas z grania w piłkę - opowiada w reportażu zrealizowanym przez klubowe media.
Jak wspomina Kuczak, pierwsze objawy zaobserwował w maju po meczu z rezerwami Lecha. - Miałem lekki ból jądra, trochę to zbagatelizowałem - przyznaje piłkarz. Ból nie ustępował przez kolejne dni. Młody piłkarz zmuszony przez żonę zgłosił się do lekarza.
Badanie wykazało, że były gracz biało-zielonych ma guza jądra. Diagnoza przyszła, gdy ukochana 25-latka była w zaawansowanej ciąży. Piłkarz szybko trafił na stół operacyjny. Dwa tygodnie po usłyszeniu diagnozy przeszedł operację.
- Rak jądra to nowotwór, który atakuje bardzo szybko inne organy i wczesne wykrycie daje duże szanse na pokonanie go - podkreśla Kuczak. W trudnych chwilach piłkarz mógł liczyć na wsparcie żony, rodziny i kolegów z drużyny.
Kamil Kuczak uważa, że nigdy nie wolno się załamywać. - Jeśli jest pozytywne nastawienie to zawsze jest bliżej do tego, żeby wygrać niż przegrać z nowotworem - uważa.
Filigranowy zawodnik ma nadzieję, że jego przykład da do myślenia innym osobom. Wskazuje, że nowotwór zaatakował go, chociaż jest młody, aktywny fizycznie i dba o siebie.
- Warto się badać, to nic nie boli - apeluje piłkarz. Zachęca wszystkich mężczyzn, aby raz w miesiącu dokonywali samobadania jąder.
Po chemioterapii i rekonwalescencji Kuczak w grudniu wrócił na ligowe boiska.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie