
24 osoby trafiły do szpitali w Łowiczu, Kutnie i Skierniewicach, po zarządzonej w dniu wczorajszym ewakuacji II Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Kopernika z powodu masowego zatrucia nieznaną substancją. Wszyscy skarżyli się m.in. na nudności, bóle głowy i bóle brzucha.
Nie wiadomo, co było przyczyną zasłabnięć uczniów. Łącznie z budynku II Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Kopernika w Łowiczu ewakuowano blisko 400 uczniów. 24 osoby zostały hospitalizowane, szesnaścioro pozostało w szpitalach – 7 w Łowiczu, 3 w Kutnie zaś 6 w Skierniewicach.
Nikt nie umie scharakteryzować substancji, z którą mieli kontakt licealiści. Początkowo zachodziło podejrzenie, że zły stan samopoczucia młodzieży spowodowany jest rozpyloną w szkole mieszanką chemiczną, jednak ta informacja nie została potwierdzona. Państwowa Straż Pożarna, która przybyła na miejsce zdarzenia jako pierwsza za pomocą czujników badała powietrze we wszystkich pomieszczeniach. W żadnym z nich strażacy nie odnotowali niepokojących wskaźników. Dodatkowo do Łowicza ściągnięty został Zespół Ratownictwa Chemicznego z Łodzi, który dokonał dokładnych pomiarów w budynku szkoły, jednak i one nie wykazały obecności niebezpiecznych substancji.
Pewne natomiast jest to, że uczniowie, którzy rozpoczęli zajęcia w jednej z klas od początku wyczuwali w niej dziwny, nieokreślony zapach. Początkowo myślano, że jest to kwestia przewietrzenia sali, jednak po krótkim czasie cztery dziewczęta kolejno zaczęły uskarżać się na nudności i bóle głowy. U niektórych pojawiły się czerwone plamy na klatce piersiowej. Młodzież po konsultacji z nauczycielem zaczęła otwierać okna. Niespełna 30 minut później na podobne dolegliwości zaczęli narzekać inni uczniowie liceum obecni w tej samej części budynku.
Dyrektor placówki Dorota Urbańska w rozmowie z nami powiedziała, że wydaje jej się, że coś było w powietrzu, ponieważ po wejściu do klasy, w której doszło do pierwszych zasłabnięć odczuwalne było mrowienie na języku oraz zapach spalenizny czy przygaszonego ogniska. - Charakterystyczną woń wyczuwali również obecni nauczyciele i policjant – zaznacza Dorota Urbańska.
Po pierwszej interwencji straży (a były dwie) padło przypuszczenie, że cztery uczennice, które jako pierwsze zasłabły mogły zażyć jakąś substancje. Badania toksykologiczne wykluczyły taką możliwość. Dyrektorka liceum podczas wczorajszej, wieczornej rozmowy poinformowała nas, że medycy otrzymali już wyniki części badań, do tej pory w organizmach przebadanych uczniów nie wykryto substancji szkodliwych. Stan licealistów, którzy przebywają w szpitalach jest stabilny, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Taką samą informację przekazał nam dziś starosta łowicki Krzysztof Figat. - W organizmach przebadanej młodzieży nie wykryto substancji toksycznych. Wycieku czy emisji gazu nie stwierdzili również strażacy z PSP Łowicz oraz zespół ratownictwa chemicznego z Łodzi, który dokonał dokładnych pomiarów w budynku szkoły. Sprawa jest o tyle skomplikowana, że nie mamy punktu zaczepienia. Badamy wszystkie okoliczności i zapewne potrzeba czasu na rozwiązanie tej zagadki - przyznał starosta.
Co więc stało się w szkole przy Ułańskiej? Dorota Urbańska dochodzi do wniosku, że coś dostało się do środka z zewnątrz. - Świadczyć o tym może fakt, że zasłabnięcia były masowe, u uczniów wystąpiły podobne objawy – puentuje dyrektorka.
Jedna z hipotez mówi o gazie paraliżującym, który ktoś mógł wpuścić do wentylacji. Zdaniem specjalistów, którzy obecni byli wczoraj na miejscu zdarzenia, wentylacja to jedyna logiczna droga, którą substancja mogła przedostać się do kilku miejsc w szkole w jednym pionie. Wskazywać na to mają także zaobserwowane u uczniów objawy. Dlaczego więc gaz nie został wykryty przez strażackie urządzenia? - Po pierwszych zasłabnięciach niezwłocznie otworzono wszystkie okna, mógł on po prostu ulotnić się, zaś czujniki pomiarowe, którymi dysponowali strażacy z PSP nie wykryły żadnego stężenia o obecności substancji szkodliwych, głównie tlenku węgla - powiedział Sławomir Mucha, Powiatowy Inspektor Sanitarny w Łowiczu.
Czynności wyjaśniające przyczyny i okoliczności zdarzenia wyjaśnia łowicka policja.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie