
Liczby nie kłamią. Sytuacja finansowa miasta pozostawia wiele do życzenia. Burmistrz i urzędnicy szukają oszczędności. Przynajmniej o 1% wzrosną podatki.
Zupełnie nie sprzedają się miejskie nieruchomości. Zakładano, że zysk z ich sprzedaży w roku 2013 wyniesie 2 mln zł, a do połowy roku sprzedano działki o wartości 0,27 mln zł. Sytuacja na rynku nieruchomości nie napawa optymizmem i nic nie wskazuje na to, że na miejskie działki raptem znajdą się nabywcy. Decyzje na szczeblu ministerialnym powodują, że część podatków do miejskiej kasy trafi dopiero w 2014 roku. W Łowiczu to 0,175 mln zł z tytułu opłat przedsiębiorców za korzystanie ze środowiska.
Te i inne okoliczności powodują, że miejski budżet jest bardzo napięty. Do tego stopnia, że zagraża płynności finansowej miasta. Burmistrz uspokaja i zapewnia, że wszelkie płatności są realizowane na bieżąco. Jak mówi: gwarantuje terminowość wypłat wynagrodzeń dla ponad 800 osób zatrudnionych w Urzędzie Miejskim i jednostkach mu podległych. Wydatki Urzędu Miasta w Łowiczu są ogromne. Wystarczy wspomnieć, że każdego miesiąca muszą znaleźć się pieniądze na: raty kredytów (0,6 mln), wypłaty dla nauczycieli (0,9 mln), czy składki ZUS (0,7 mln).
Na sierpniowym spotkaniu z dyrektorami miejskich jednostek i naczelnikami wydziałów, burmistrz polecił opracowanie planów oszczędnościowych. Skarbnika miasta, Arkadiusza Podsędka zapytaliśmy gdzie w pierwszej kolejności powinno się oszczędności szukać. Oświata, promocja, administracja. Te działy miejski skarbnik wymienia w pierwszej kolejności, zaznaczając że oszczędności potrzebne są praktycznie wszędzie. Na prośbę o określenie sytuacji finansowej miasta jednym słowem, skarbnik odpowiada: jest zła. Dodając, że doraźnie sytuacje ratują kredyty, ale potrzeba zdecydowanych cięć w wydatkach.
Tymczasem rozpisany jest przetarg na zaplanowany jeszcze w 2012 roku kredyt komercyjny (piąty podejmowany przez Urząd Miejski) w wysokości blisko 8 mln zł. Ma on być przeznaczony na spłacenie wcześniej zaciągniętych kredytów i pożyczek (obecnie miasto zadłużone jest na kwotę 19,3 mln zł) i "zasypanie" deficytu budżetowego. Banki swoje oferty mogą składać do najbliższego wtorku (10.09).
Sytuacja finansowa miasta wygląda nie najlepiej i dobitnie potwierdzają to liczby. Polityka mocnego "zaciskania pasa" wydaje się nieodzowna. Już teraz wiadomo, że nie zostanie zrealizowana (zaplanowana na rok 2013) inwestycja budowy ul. Ekonomicznej. Prace miały kosztować 0,6 mln zł.
Burmistrz Krzysztof Kaliński do sprawy podchodzi ze spokojem i chętnie o finansach miasta rozmawia przed kamerą.
{youtube}EUJzvG5RX8k{/youtube}
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie