
Święta Wielkanocne są niezwykle barwne i mają bogate tradycje obrzędową. Pomimo tego, że są związane ze śmiercią Jezusa na krzyżu, to są jednak najbardziej radosnymi świętami, które wieńczą okres Wielkiego Postu i Wielkiego Tygodnia, a tym samym dają nadzieję.
Wielkanoc, jako najważniejsze Święto chrześcijańskie ma szczególne znaczenie dla wiernych, a ich obchody nawiązują do ostatnich chwil życia Jezusa Chrystusa i zgodnie z tradycją wierni „towarzyszą” ostatniej drodze Pana. - Człowiek cały czas musi być gotowy na święta, a ich magia przychodzi przed samym ich rozpoczęciem, przyznał w rozmowie Mariusz Siewiera.
Mogłoby się wydawać, że tegoroczna Wielkanoc będzie tylko tłem dla zbliżających się wyborów samorządowych. Jak jednak przyznał 47-letni łowiczanin, święta będą takie same jak zawsze, a wybory są dla niego tylko dodatkiem. - Życie, praca zawodowa i rodzina, to sprawy najważniejsze.
- W gruncie rzeczy są to najważniejsze święta w roku, bo pokazują nadzieję i dają czas na przemyślenia i refleksje, przyznaje Siewiera. - Jestem na tym etapie, że doskonale wiem co nas czeka. Za każdym jednak razem wydaje mi się, że przeżywam na nowo ten czas.
Święta Wielkiej Nocy, to wbrew pozorom ogrom tradycji przekazywanych z pokolenia na pokolenie. A jakie tradycje są nadal kultywowane w domu prezesa Łowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej? - Te święta są szczególne i być może obrzędy z nimi związane nie są aż tak spektakularne, ale jest ich jednak sporo. Mamy przecież rezurekcje, rekolekcje, lany poniedziałek, malowanie pisanek, nawiedzanie grobów pańskich…, przyznał.
- U mnie wszystkie te tradycje są ważne i żywe cały czas. Jest tak może dlatego, że jestem wychowankiem Koderek, gdzie z tej strony ludowej kultywowaliśmy te tradycje.
Święta w rodzinie Mariusza Siewiery zawsze były spędzane w licznym gronie. Był to zatem czas na spotkania z ciotkami, wujkami, babciami, z którym się cały rok człowiek nie spotykał na co dzień
- W święta spotykaliśmy się u mojej babci, która miała 5 dzieci i każde z nich ma swoje dzieci, więc robi się już niezła gromadka.
Przez cały rok w pędzie tych wszystkich spraw zawodowych i prywatnych nie zawsze jest czas na to, aby z kimś się spotkać czy kogoś zadzwonić. - A święta są takim momentem na zwolnienie, aby faktycznie ten czas móc przeżyć na spokojnie, poddać się refleksjom, ale i rozmowom z miłymi osobami.
- Obecnie święta spędzam bardzo podobnie jak w młodości. Tak bowiem zostałem wychowany i tak staram się wychowywać także moją córkę.
Jak sam przyznał, z dziecięcych lat to najmilej wspominam śmigus dyngus, bo był i jest ekscytujący, choć obecnie na mniejszą skalę robiony. - W związku z tym, że rodzice pochodzą ze wsi, to pamiętam jak strażacy jeździli po wsi z sikawkami czy po mieście biegało się z wiaderkami z wodą.
Z żalem przyznaje, że obecnie lania wodą jest trochę mniej, ale i ludzie są też trochę mniej odporni. - Kiedyś, jak ktoś był polany, nie miał większych pretensji, a dzisiaj to albo fryzura zniszczona, albo ubranie, więc trochę te święta są w ten sposób psute, że ludzie przestali się tym bawić.
Dodał również, że dawniej była to zabawa, a dziś przejdziemy po sąsiadach psikniemy perfumami i w zasadzie na tym lany poniedziałek się kończy.
Wielkanoc to również tradycyjne potrawy, którym po porannej radości ze Zmartwychwstania Pana, uciechom nie ma końca, gdyż nadchodzi czas świątecznego pałaszowania łakoci, które smakują wyśmienicie po 40 dniach przymusowego postu.
- W piątek tradycją jest, że na stole pojawiają się ziemniaki ze śledziem i przysmażaną cebulką. Jest to coś co uwielbiam i na co czekam, przyznał Mariusz Siewiera. - Taki posiłek z domu wyniosła moja mama i u nas każdy na niego czeka i je się go zazwyczaj raz w roku.
Na wielkanocnym stole u Siewierów nie może także nigdy zabraknąć białego barszczu z jajkiem i kiełbaską, przeróżnych ciast – w tym mazurka czy babki wielkanocnej.
Święta to także czas życzeń dla rodziny, przyjaciół, ale także wszystkich osób, które nas otaczają.
- Życzyłbym wszystkim nadziei i wiary, bo to są chyba najważniejsze rzeczy, które nam te święta przynoszą. Mogą być one także motywatorem do tego, że zawsze może być dobrze i osiągniemy to, co byśmy chcieli. Ponadto życzę tego, abyśmy wierzyli, że wszystko jest możliwe i wszystko może się zmienić.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Fałszywy.
Pan Siewiera zawsze z klasą.
To on spędza święta za biurkiem?
Boży kandydat z Bożym przesłaniem na Bożą oczywiście kadencję. Jak to pięknie i bajecznie wygląda :)
To prawda to najważniejsze święta. Niech Bóg Panu błogosławi.
Wydaje mi sie ze jednak Narodziny Pana Jezusa sa wazniejsze... Gdyby sie nie urodzil to nie moglby pozniej umrzec. Boże Narodzenie ważniejsze
Ja wolę Halloween!
Przeczytałem ten artykuł jak dobrą książkę, ale w tej całej opowieści brakuje mi księgowej Tylkowskiej.
Wielkanoc to w Kościele katolickim dzień świętowania Zmartwychwstania Chrystusa. Jest to najważniejsze i najstarsze święto obchodzone już w czasach apostolskich. Stanowi ono fundament i istotę wiary chrześcijańskiej. W niedzielę wierni Kościoła katolickiego obchodzą dzień Zmartwychwstania Chrystusa. Pięknie Panie Siewiera.
Nieznajomość Słowo Boga Biblii to święto rzymu pogańskie nie mające nic wspólnego z Panem Jezusem I Ewangelią
Spokojnych i rodzinnych świąt dla wszystkich, a panu Panie Siewiera zwycięstwa w pierwszej turze, aby trolom się czkawka odbiło.
Kto, jak nie Siewiera podniesie Łowicz z upadku?
Wiśniewski.
Wesołego Alleluja
Mariusz Siewiera cały Łowicz na Burmistrza Cię Wybiera.
Pięknie. Pozdrowienia dla Pana Mariusza.