Reklama

Czytanie utworów Aleksandra Fredry

05/09/2013 11:27

Miejska Biblioteka im. A.K. Cebrowskiego w Łowiczu zaprasza do udziału w ogólnopolskiej, zainicjowanej przez Prezydenta Bronisława Komorowskiego w 2012 roku, akcji publicznego czytania największych polskich dzieł literackich.



Czytanie utworów Aleksandra Fredry odbędzie się w Łowiczu 08 września 2013r. na placu Nowy Rynek, podczas Księżackiego Jadła – Festiwalu Dobrej Żywności.

W ramach wydarzenia odczytane zostaną 3 bajki: Cygan i baba (ok.godz.14.30), Osiołkowi w żłobie dano (ok. godz.16.45), Paweł i Gaweł (ok. godz.18.45) Dwa pierwsze utwory nawiązują w swojej treści do odbywającego się w trakcie Festiwalu konkursu na najsmaczniejszą potrawę, ostatni odczytany zostanie dokładnie w miejscu pierwszej adaptacji filmowej utworu w 1938r.

W roli lektorów wystąpią Burmistrz Łowicza Krzysztof Jan Kaliński i zaproszeni goście.

Aby umożliwić uczestnikom wspólne głośne czytanie, organizatorzy przygotowali ulotki informujące o celach akcji oraz zawierające teksty czytanych utworów, które zamieszczamy poniżej. Biuro Kultury i Dziedzictwa Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej przygotowało okolicznościową pieczęć, która służy do składania pamiątkowego stempla na przyniesionych przez uczestników akcji egzemplarzach książek z utworami Aleksandra Fredry.

CYGAN I BABA
Mówią ludzie, że przed laty
Cygan wszedł do wiejskiej chaty,
Skłonił się babie u progu
I powitawszy ją w Bogu
Prosił, by tak dobrą była
I przy ogniu pozwoliła
Z gwoździa zgotować wieczerzę -
I gwóźdź długi w rękę bierze.

Z gwoździa zgotować wieczerzę!
To potrawa całkiem nowa!
Baba trochę wstrząsła głową,
Ale baba jest ciekawa,
Co to będzie za przyprawa;
W garnek zatem wody wlewa
I do ognia kładzie drzewa.
Cygan włożył gwóźdź powoli
I garsteczkę prosi soli.
- Hej, mamuniu - do niej rzecze -
Łyżka masła by się zdała. -
Niecierpliwość babę piecze,
Łyżkę masła w garnek wkłada;
Potem Cygan jej powiada:
- Hej, mamuniu, czy tam w chacie
Krup garsteczki wy nie macie? -
A baba już niecierpliwa,
Końca, końca tylko chciwa,
Garścią krupy w garnek wkłada.
Cygan wtenczas czas swój zgadł,
Gwóźdź wydobył, kaszę zjadł.
Potem baba przysięgała,
Niezachwiana w swojej wierze,
Że na swe oczy widziała,
Jak z gwoździa zrobił wieczerzę.

OSIOŁ
Osiołkowi w żłoby dano:
W jeden owies, w drugi siano.
Uchem strzyże, głową kręci,
I to pachnie, i to nęci.
Od któregoż teraz zacznie,
Aby sobie podjeść smacznie?
Trudny wybór, trudna zgoda -
Chwyci siano, owsa szkoda,
Chwyci owies, żal mu siana.
I tak stoi aż do rana,
A od rana do wieczora;
Aż nareszcie przyszła pora,
Że oślina pośród jadła -
Z głodu padła.

PAWEŁ I GAWEŁ
Paweł i Gaweł w jednym stali domu.
Paweł na górze, a Gaweł na dole;
Paweł, spokojny, nie wadził nikomu,
Gaweł najdziksze wymyślał swawole.
Ciągle polował po swoim pokoju:
To pies, to zając - między stoły, stołki
Gonił, uciekał, wywracał koziołki,
Strzelał i trąbił, i krzyczał do znoju.
Znosił to Paweł, nareszcie nie może;
Schodzi do Gawła i prosi w pokorze:
- Zmiłuj się waćpan, poluj ciszej nieco,
Bo mi na górze szyby z okien lecą. -
A na to Gaweł: - Wolnoć, Tomku,
W swoim domku.-
Cóż było mówić? Paweł ani pisnął,
Wrócił do siebie i czapkę nacisnął.
Nazajutrz Gaweł jeszcze smacznie chrapie,
A tu z powały coś mu na nos kapie.
Zerwał się z łóżka i pędzi na górę.
Stuk! Puk! - Zamknięto. Spogląda przez dziurę
I widzi... Cóż tam? cały pokój w wodzie,
A Paweł z wędką siedzi na komodzie.
- Co waćpan robisz? - Ryby sobie łowię.
- Ależ mośpanie, mnie kapie po głowie!
A Paweł na to: - Wolnoć Tomku
W swoim domku.-
Z tej to powiastki morał w tym sposobie:
Jak ty komu, tak on tobie.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Lowicz24.eu




Reklama
Wróć do