
Pod koniec tygodnia mają zapaść decyzje w sprawie powrotu uczniów do nauki stacjonarnej. Wiceminister edukacji Dariusz Piontkowski nie wyklucza, że stanie się to w kwietniu.
- Mamy nadzieję, że uczniowie wrócą do szkół, być może jeszcze w kwietniu, jeśli to będzie możliwe ze względu na epidemię. Najpóźniej w maju i czerwcu - zapowiedział na antenie radia Zet Dariusz Piontkowski.
Wiceszef resortu edukacji zaznaczył jednak, że powrót do szkół uczniów klas maturalnych jest "mało realny".
Piontkowki, zapytany o kwestię obostrzeń na uczelniach, odparł: - Zobaczymy. Tam być może także uda się wrócić do zajęć stacjonarnych.
Rozmówca radia Zet zapowiedział także otwarcie żłobków i przedszkoli. - Rodzice powinni mieć szansę pójść do pracy - podkreślił.
Przypomnijmy, że uczniowie klas I-III szkół podstawowych, którzy 18 stycznia wrócili do nauki stacjonarnej w szkołach, od 22 marca znów uczą się zdalnie.
Uczniowie z klas IV-VIII szkół podstawowych i szkół ponadpodstawowych od 26 października uczą się zdalnie.
Nauka stacjonarna w szkołach jest zawieszona do 11 kwietnia.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Przecież pan pseudominister takie dezinformacje powtarza co dwa tygodnie od kilku miesięcy. Żałosne
Na pewno wrócą klasy 4-8, szkoły średnie i studenci.
tak ... , ale od następnego roku
A co z odpoczynkiem dzieci i wakacje