Kolejne osoby z pasją do wyplatania koszy

Rzemiosło plecionkarskie cieszy się coraz większą popularnością. Tylko w Łowiczu podczas trzech edycji kursu tego fachu wyuczyło się kilkadziesiąt osób.

W ostatni weekend w Łowickim Centrum Kształcenia Ustawicznego i Praktycznego zakończyła się trzecia edycja kursu koszykarz-plecionkarz. W dwóch poprzednich wzięło udział kilkadziesiąt osób z całej Polski. Nie inaczej było tym razem, kiedy chęć uczestnictwa, a tym samym zdobycie nowych kwalifikacji wyrazili osoby między innymi z Gdyni, Piły oraz Tomaszowa Mazowieckiego.

Przyszli rzemieślnicy nowe umiejętności mogą nabywać w Łowiczu oraz od niedawna w Jaworze na Dolnym Śląsku. Kursowicze spotykają się w każdy weekend, począwszy od września do końca lutego, gdzie uczą się wyplatania przeróżnych koszyków, galanterii oraz elementów wystroju wnętrza. Zajęcia prowadzi Wojciech Świątkowski, który urozmaica je zapraszając mistrzów rzemiosła plecionkarskiego z Polski i zagranicy.

- Staram się, aby każdy kurs był inny, chociażby przez wzgląd na osoby, które na niego przychodzą. Zdarza się tak, że osoby, które brały udział w pierwszym kursie i go nie ukończyły, przychodzą na trzeci. Podstawowe sploty plecionkarskie się nie zmieniają, jednak możemy tworzyć inne elementy – mówi Wojciech Świątkowski.

Podczas ostatniej edycji uczestnicy uczyli się wyplatać tradycyjne długie kosze splotem skośnym, kosze z elementami sklejki, drewna, nit lub skóry oraz dwa rodzaje mebli – taborety i krzesełka dla dzieci. Nam najbardziej spodobała się wiklinowa torba damska. Jak dowiedzieliśmy się jest ona unikatowa, ponieważ dotychczas powstało zaledwie kilka sztuk.

Na 27 osób, które przystąpiło do kursu, ukończyło go tylko 12. - W trakcie szkolenia okazuje się, że nie wyrzyscy mogą je kontynuować, chociażby ze względy na problemy zdrowotne. Do wyplatania koszy potrzebna jest siła – przyznaje Świątkowski.

Przed kursowiczami egzamin przed OKE, który nadaje tytuł czeladniczy. Kolejny kurs rozpocznie się we wrześniu.