
Do Zespołu Konnego Wydziału Prewencji Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie Mazowieckim trafiły dwa wyjątkowe konie – Bel Canto i Besmart. Wyhodowane w Stajni Walewice, wierzchowce będą wspierać funkcjonariuszy w codziennej służbie po ukończeniu specjalistycznego szkolenia.
26 listopada Bel Canto i Besmart opuściły walewicką stajnię, by rozpocząć nowy etap swojego życia w Smardzewicach. To tutaj, w siedzibie Zespołu Konnego, pod okiem policyjnych instruktorów jeździectwa, zaczną intensywny trening przygotowujący do wymagającej służby. Ich pierwszym krokiem będzie budowa więzi z opiekunami – kluczowego elementu skuteczności podczas pełnienia zadań.
Bel Canto i Besmart, konie rasy małopolskiej o gniadej maści, to młodzi, ale już sprawdzeni kandydaci na policyjnych „funkcjonariuszy”. O ich przydatności do służby przesądziły liczne testy, które potwierdziły nie tylko ich odporność na bodźce zewnętrzne, ale także doskonałe umiejętności jeździeckie. Ich zadania będą obejmować patrolowanie trudno dostępnych terenów, takich jak lasy i rejony przywodne, a także udział w zabezpieczaniu imprez masowych, w tym meczów.
Podczas pierwszej atestacji, która odbędzie się po minimum sześciu miesiącach szkolenia, konie i ich jeźdźcy będą musieli wykazać się posłuszeństwem, opanowaniem i współdziałaniem. Kolejne etapy sprawdzą ich umiejętności w sytuacjach ekstremalnych, takich jak wystrzały broni czy głośne zachowanie tłumu.
Policyjne wierzchowce pełnią szczególną rolę w pracy policji. Ich wzrost (powyżej 168 cm w kłębie) i doskonała widoczność z wysokości pozwalają jeźdźcom na szybkie reagowanie i lepszy nadzór nad patrolowanym terenem. Co więcej, konie są niezastąpione w miejscach, gdzie pojazdy nie mają wstępu, a piesze patrole mają ograniczoną mobilność.
Zakup koni przez Komendę Wojewódzką Policji w Łodzi jest częścią większego planu rozwoju Zespołów Konnnych w regionie.
Łódzki garnizon, dzięki Bel Canto i Besmartowi, zwiększy liczbę swoich policyjnych wierzchowców do siedmiu. W całej Polsce służy obecnie 55 koni, które stanowią nie tylko wsparcie operacyjne, ale również wizytówkę Policji.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Braki kadrowe w policji trzeba uzupełniać. A z koniem trzeba się dogadać.
Szkoda koni, znając wyszkolenie Siemoniakowych, spodziewać się można że biedne zwierzęta padną od kul dżokejów w mundurze.
Z fotki wynika, że z tej transakcji zadowoleni są tylko Figat i inspektor, smutny masztalerz i koń.
To koń, który się nie śmieje.