
Zarząd Łowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej podjął decyzję o zakupie 360 skrzynek na broszury reklamowe.
Roznosiciele ulotek są zmorą dla wielu mieszkańców Łowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Ci ostatni mają dosyć „robienia za odźwiernych”.
Dlatego też Zarząd ŁSM kierowany przez prezesa Mariusza Siewierę podjął decyzję o zakupie 360 skrzynek na broszury reklamowe.
Zostaną one zamontowane przed wejściami na klatki schodowe wszystkich bloków ŁSM.
Warto podkreślić, że montaż tego typu pojemników ułatwi także pracę roznosicielom ulotek. Oni również czują się nieswojo, gdy spotykają się z mało przyjaznym podejściem zirytowanych lokatorów.
Zarząd ŁSM rozważa zakup jednego z dwóch modeli estetycznych i solidnie wyglądających skrzynek na wszelkiego rodzaju druki ulotne.
Od mieszkańców zależy jednak, który z nich zostanie wybrany.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
W 6 bl. na Starzyńskiego koszyczki na ulotki wiszą od pewnego czasu. Ale są zrobione z prętów jak ogrodzenia panelowe i można się skaleczyć wyciągając ulotkę.
Można coś zrobić dla mieszkańców? Można. Obecny zarząd robi więcej niż ostatni przez kilka lat
Panie Prezesie dziękuję, chociaz w czasie epidemii był i jest spokój, to trudno było. Może jeszcze załatwicie problem czystości na schodach klatek. Lokatorzy coraz starsi, dopłaty za sprzątanie może rozwiążą problem.
Tak, sprzątanie klatek schodowych to bardzo trudna sprawa. Starsi lokatorzy (seniorzy) sprzątają, ale młodzi juz nie chcą. Trzeba to jakoś rozwiązać. Naprawdę na klatkach jest brudno
Jakie problemy są teraz zgłaszane, można się uśmiać. Srzynki na ulotki na zewnątrz,żeby wszystko fruwało po osiedlu,brune klatki schodowe-wyjdż kobieto i sprzątnij nie ogładasz sie na kogoś.
tak sprzatanie klatek jest problemem , faktycznie trudno kogos zmusic i ciagle te same osoby /przewaznie starsze sprzataja/ a moze wzorem wiekszych miast wprowadzic nie wysoka opłatę /i tak ciagle są dopłaty/ i byłby problem rozwiazany
w "normalnych" spółdzielniach sprzątanie klatek należy do zadań spółdzielni. Jeden pracownik jest odpowiedzialny za kilka bloków i jest czysto. na Bratkowicach jest jest chyba dwóch może trzech Panów którzy zajmują się dbaniem o czystość, koszeniem trawy, odśnieżaniem zimą. Niestety teren jest spory i nie są w stanie ogarnąć wszystkiego. poza tym ci co mieszkają na parterze mają przechlapane bo cała klatka łazi obok nich i po godzinie od sprzątania znowu jest syf. Sami mieszkańcy też nie są święci, wystarczy spojrzeć na ilości butelek po alkoholu w piwnicach, na trawnikach obok okien. jeśli w pionie mamy palacza śmieciarza to pod jego oknem jest "dywanik" z petów. Sorry miśki ogólnie jakiś spory procent z nas jest syfiarzem.
Będzie jeszcze gorzej.Ulotkarze wszelkiego gówna będą upychać do tych skrzynek ile się da.W konsekwencji tego wokół będzie się walało na ziemi masa śmieci.Lepiej niech zostanie tak jak jest a lokatorzy niech nie wpuszczają roznosicieli na klatkę.Można też wywiesić na drzwiach wejściowych kartkę by nie zostawiano ulotek.U mnie w bloku to działa.Wystarczy się zgrać z sąsiadami.
zgadzam sie ze najlepiej nie wpuszczac z ulotkami... ile to makulatury sie marnuje malo kto to przeglada i po co to nosic. a co do sprzatania to fakt ze powinno byc inaczej zorganizowane bo ciezar sprzatania spada na tych z parteru i najczescie robi to jeden lokator bo reszta olewa,...
W temacie czystości dobrze byłoby na osiedlu Dąbrowskiego zrobić wreszcie porządek i ustawić tablićzki na trawnikach z zakazem wyprowadzania psów w celu załatwiania potrzeb skoro większość ich właścicieli nie poczuwa się do obowiązku do sprżątnięcia ich odchodów .Psy załatwiają się pod oknami innych lokatórów sąsiednich bloków.Mamy pandemię więc ten temat również jest pilny.Jeśli lokatorzy decydują się na psy w blokach to nie mogą zanieczyszczac trawnikow pozostaeiając"kupska"pod naszymi oknami.To nie są wybiegi dla psów.
Tak, problem sprzątania klatek schodowych może wreszcie załatwi nowy prezes. Osoby często stare, nie tylko starsze mieszkające na parterach już mają tego dosyć, wręcz błagają o rozwiązanie problemu.
Uwielbiam ten nowy dział informacyjny pt. "Nowy prezes ŁSM, nowe sukcesy". Taki PR poziom "Gmina".
Moja mama mieszkając na parterze prawie 40 lat, tysiące razy musiała nie wiadomo dlaczego sprzątać po wszystkich. Nigdy nikt z osób, kobiet mieszkających wyżej i przechodzących setki tysięcy razy nie pomyślał, że kulturą jest sprzątać po sobie. Jest teraz po kilku operacjach, ma ponad 70 lat i ona, tylko ona musi sprzątać po wszystkich. Zawsze ma łzy w oczach gdy o tym mówi.