
W polskich szpitalach wciąż trwa walka o lekarza. W najtrudniejszej sytuacji są mniejsze placówki powiatowe. By przyciągnąć chętnych, oferują 2 tys. zł dopłaty do pensji, a nawet mieszkanie służbowe. Takim przykładem jest ZOZ Łowicz.
Aby ściągnąć do pracy w łowickim szpitalu internistów Rada Powiatu zdecydowała w zeszłym roku o przyznaniu młodym lekarzom 2 tys. zł miesięcznie przez rok.
Rozważała również uruchomienie mieszkań służbowych. W zamian jednak medycy będą musieli podjąć pracę w ZOZ w Łowiczu na okres co najmniej 3 lat.
O tym pisaliśmy w październiku ub. roku.
Niestety, chętnych jak na lekarstwo, stąd też dla większej zachęty dla przyszłych lekarzy, uruchomienie mieszkania służbowego stało się faktem.
- " Jesteśmy w stanie dopłacać do wynajmowanego mieszkania" - powiedziała nam Urszula Kapusta-Tymoshchuk, dyrektor placówki.
Czy takie kuszenie będzie skuteczne? - Ciężko powiedzieć.
To nie do końca pieniądze, ale możliwości rozwoju oraz wyboru ulubionej specjalizacji przeważają szalę decyzji co do wyboru placówki przez młodych lekarzy.
Owszem, dla części lekarzy warunki finansowe i lokalowe będą wystarczające, ale duża część niezależnie od pieniędzy wybierze raczej szpitale kliniczne niż powiatowe, w których, wg. nich, możliwości podjęcia specjalizacji i rozwoju są mniejsze niż w dużych ośrodkach.
- "W małym szpitalu, takim jak nasz, młody lekarz będzie miał większe możliwości podejmowania decyzji, niż w dużych ośrodkach leczniczych. Więcej się też nauczy." - dodała dyrektor ZOZ.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Dlaczego tylko dla młodych lekarzy? Dlaczego ci w średnim wieku, ze specjalizacją nie mogą z tego skorzystać ?
Lekarzy, lekarze... a czemu zastępca dyrektora rzuca ludźmi z administracji gdzie popadnie? Za marne pensje robią na 2-3 stanowiskach. Albo non stop są „podrzucani” za kogoś...
A co z artroskopią? Przecież ogólnie wiadomo że jest lekarz chętny do przeprowadzania tych zabiegów. Pomógł by wielu pacjentom którzy czekają miesiacami na te zabiegi. Jest lekarz chętny, młody i wykwalifikowany w tej dziedzinie więc... Tylko działać i pomoc.
Lekarze po zakończonej nauce w publicznej szkole powinni być zobowiązani do podjęcia pracy w publicznej służbie zdrowia, aby mogli odpracować naukę za Państwowe pieniążki, taka swego rodzaju kontrakt wiązany.
Nie rozumiem dlaczego lekarze po publicznych szkolach mają coś odpracowywac. Jeśli tak to wszyscy studenci po innych kierunkach powinni też odpracować bezpłatną naukę. Co za idiota to napisał?
Nie ma już służby zdrowia,
po reformie od 1999 roku działa system ochrony zdrowia.
"jeśli tak to wszyscy studenci po innych kierunkach powinni też odpracować bezpłatną naukę"
- nie powinni, ale wielu młodych ludzi po innych kierunkach spotyka takie podejście do sprawy od ludzi (w większości od tych starszego pokolenia, którym się nie powodziło , ale nie tylko). Musisz się uczyć, jesteś młody itd.
Typowe Polskie myślenie. W ruchu raka.