
Po przebudowie przejazdu kolejowo-drogowego w ul. Klickiego w Łowiczu wciąż nie została ułożona ostatnia warstwa asfaltu. Kierowcy skarżą się na niedogodne warunki jazdy i konieczność lawirowania między studzienkami kanalizacyjnymi.
W związku z przebudową, przejazd kolejowo-drogowy w ul. Klickiego został zamknięty na niespełna dwa tygodnie w sierpniu ubiegłego roku, a następnie przez cztery dni w listopadzie.
Prace na przejeździe nie zostały w pełni ukończone. Wciąż nie została ułożona ostatnia, ścieralna warstwa asfaltu. Kierowcy pojazdów odczuwają niedogodności przejeżdżając przez torowisko, jak i omijając wystające nad jezdnię włazy kanalizacyjne.
Zapytaliśmy wykonawcę inwestycji, dlaczego do tej pory na przejeździe nie została ułożona ostatnia warstwa asfaltu oraz kiedy planowane asfaltowanie jezdni.
- Prace przy budowie przejazdu kolejowego w ul. Klickiego w Łowiczu objęły znacznie szerszy zakres niż zaplanowano w kontrakcie - informuje Maciej Grajewski, rzecznik prasowy firmy Trakcja S.A. Jak wyjaśnia, z tego względu nie udało się wykonać wszystkich warstw asfaltu. - Następnie przyszedł okres zimowy, w czasie którego takich prac nie jesteśmy w stanie wykonać - oświadcza.
- Ułożenie warstwy ścieralnej z betonu asfaltowego, zgodnie z Wytycznymi Technicznymi oraz sztuką budowlaną, jest możliwe przy odpowiednich warunkach atmosferycznych. Układanie nawierzchni nie jest możliwe podczas opadów atmosferycznych, podłoże nie powinno być mokre, a temperatura powietrza w ciągu doby nie może być niższa niż 5 st. Celsjusza - wyjaśnia Grajewski.
Przedstawiciel wykonawcy zaznacza, że ze względu na okres zimowy oraz częste opady deszczu/śniegu, układanie nawierzchni na przejeździe kolejowym w ul. Klickiego planowane jest do wykonania najpóźniej do końca marca br.
-Mając na uwadze utrudnienia w ruchu lokalnym dla mieszkańców Łowicza i okolic w związku z modernizacją linii kolejowej E20, planujemy ułożyć nawierzchnię ul. Klickiego w weekend - zapowiada Grajewski.
O dokładnym terminie nasza redakcja ma zostać poinformowana z odpowiednim wyprzedzeniem.
- Jednocześnie serdecznie Państwa przepraszamy za wszelkie utrudnienia związane z realizacją inwestycji - kończy Grajewski.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Niech miasto lub właściciel zrobi porządek z chodnikiem przy Paszarni tuż za przejazdem. Wszystko rozjeżdżone brudne do tego dziki pseudo parking. WSTYD
na kolej nie ma mocnych
Układanie nawierzchni nie jest możliwe podczas opadów atmosferycznych, podłoże nie powinno być mokre, a temperatura powietrza w ciągu doby nie może być niższa niż 5 st. Celsjusza - wyjaśnia Grajewski. a to ciekawe bo dokładnie 9.03.2022 od godziny 8 rano jedna z firm układała asfalt na ścieżce rowerowej w okolicy nowego powstającego wiaduktu więc proszę o wyjaśnienie .
A kiedy zostanie postawiony przejazd na Zielkowice. Bliżej mu do skoczni mamuciej niż do przejazdu. To ulica a nie torowisko. Droga powiatowa, a uskok tektoniczny.
Sraty pierdaty w tym okresie było tyle dni podczas których można było kłaść asfalt że pewnie wyasfaltowało by się 14kę aż do Łodzi a nie 100 metrów przy przejeździe. Tory są pod skosem w stosunku do ulicy i amortyzatory naszych samochodów mają tu ekstremalną przeprawę, ale co to obchodzi tych pseudo inżynierków z PKP. Po za tym co z dalej z panelami ochronnymi od strony Żwirki i Wigury oraz Nieborowskiej, ile można czekać na ich założenie. Może burmistrz i ten jego adiutant Pełka coś zrobią w tej sprawie. W Skierniewicach planują oddać do użytku trzeci wiadukt, który zaczęli budować na wiosnę tamtego roku a u nas nie wiadomo kiedy skończą chociaż zaczęli trzy lata wcześniej. Żenada.
Zaleją po wojnie. Wiadukt zaczęli budować przed wojną. Może zbudują, może nie - może się zdarzyć, że Rosjanie zburzą.