Pogoda teraz: 15°C | zachmurzenie umiarkowane
Reklama
Łowicz. „Mieszkańcy chodzą naokoło i klną”. Dlaczego ta droga nie została otwarta? (foto)
Do naszej redakcji zwrócił się mieszkaniec Łowicza, który chciał wiedzieć dlaczego nie została otwarta dla ruchu nowa droga pod wiaduktem, łącząca ul. 3 Maja z ul. Napoleońską. Odpowiedzi szukaliśmy w urzędzie miasta i w PKP.
Poirytowany mężczyzna skontaktował się z naszą redakcją w ubiegłym tygodniu.
Chciał wiedzieć, dlaczego do tej pory nie oddano do użytku nowej drogi na południe od torów kolejowych. Przebiega ona pod wiaduktem i łączy ul. 3 Maja, która po zamknięciu przejazdu jest ulicą ślepą, z ul. Napoleońską.
- Ludzie mieliby blisko do przychodni, a tak chodzą naokoło, klną. Gdyby chociaż udostępnili chodnik - mówi mieszkaniec Łowicza.
Jak zauważa, po drugiej stronie torów cały czas otwarta jest droga pod wiaduktem prowadząca do marketów Biedronka i Jysk oraz na osiedle domków jednorodzinnych i ogródki działkowe.
Naczelnik wydziału inwestycji i remontów w łowickim ratuszu Grzegorz Pełka przyznaje, że budowa drogi łączącej ul. 3 Maja z ul. Napoleońską została zakończona, a inwestycja została odebrana. Oświadcza, że drogi nie oddano do użytku, ponieważ nie zostały jeszcze dopełnione formalności z PKP.
Z podobnym zapytaniem zwróciliśmy się do kolei. Jak zauważa Rafał Wilgusiak z zespołu prasowego PKP PLK S.A., nowa jezdnia i chodnik biegną pod nowym wiaduktem drogowym wzdłuż torów, który znajduje się jeszcze w budowie.
- PLK dopełniły kwestii formalnych w zakresie chodnika. Oddanie go do użytku leży w gestii Urzędu Miasta - twierdzi Rafał Wilgusiak.
Inaczej do sprawy odnosi się Grzegorz Pełka, który uważa, że nadal nie zostały spełnione wszystkie formalności budowlane. Jego zdaniem udostępnienie chodnika będzie możliwe w połowie lipca. - Prawdopodobnie oddamy chodnik od strony centrum miasta - dodaje urzędnik.
A co z jezdnią? - Ze względu na bezpieczeństwo ruchu drogowego udostępnienie jezdni pod wiaduktem nastąpi po wykonaniu prac wykończeniowych na obiekcie. Wszystkie roboty planujemy zakończyć we wrześniu br. - informuje Rafał Wilgusiak.
Czy to oznacza, że bezpieczeństwo kierowców i pieszych poruszających się pod wiaduktem po stronie Zatorza jest mniej ważne od bezpieczeństwa użytkowników nowej drogi?
Przedstawiciel kolejowej spółki przyznaje, że w tym przypadku brano pod uwagę również komfort mieszkańców przez umożliwienie im dojazdu do newralgicznych punktów i usprawnienie dostępu do usług.
Jak dodaje Wilgusiak, wszystkie te decyzje były podejmowane po konsultacjach miasta z koleją.
Reklama
Komentarze opinie
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Reklama
Wideo Lowicz24.eu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Do sklepu (biznesu) droga musi być otwarta a do przychodni to już nie łaska otworzyć
Ale łącznik Dmowskiego z 3 Maja to nie mogli otworzyć choćby na same na Boże Ciało skoro zamknęli ul. Tkaczew? A na codzień chodnik dla pieszych. Najszybsze dojście na stację od str. Końskiego Targu.
Pan naczelnik to powinien podać się do dymisji z chwilą, kiedy runęła brama na osiedlu Konopnickiej obok Orlika. Było to tydzień po odbiorze. Całe szczęście, że nikomu się nic nie stało. Ciekawe, czy wykonania swoich prywatnych inwestycji też tak pilnuje jak miejskich.
Kto zarzadza miastem Łowicz? Budynki stare niszczeja bez remontu, poniewaz zlikwidowano zakład remontowy, Zaplecza pozostałych nadają sie do krecenia horrorow. brak architekta, ktory uporzadkowałby budowy tzw. wylly. Miasto tak niegdys ładne- niszczeje. Kto wybrał takich nieudacznikow?
Oddadzą do użytku jak uzgodnią datę poświęcenia przez biskupa
Gdyby Pan Naczelnik mieszkał na Zatorzu i jeździł na wózku (czego nie życzę), z wózkiem dziecięcym albo na rowerze to może poczułby co zafundował mieszkańcom. Niestety, łatwo się podjęło decyzję o tym, że cała ta część miasta została na wiele miesięcy odcięta od centrum. Jak mają się starsi ludzie przedostać na pocztę, do kościoła ...? Rowerem można jeszcze przejechać pod mostem kolejowym, ale w tych rozjeżdżonych przez Trakt łąkach (w deszczowe dni błoto po kolana) i chaszczach po szyję to i strach i i trzeba się liczyć z wywrotką w brudne krzaki...
Jak ci pierdolnie pustak na leb to ci sie odechce drogi pod wiaduktem jednemu i drugiemu!!!!!
Koło Biedronki jakoś nikomu na głowę nie spadł. Nie widzisz paradoksu?
Codziennie jeżdżę pod budowanym wiaduktem bo innej drogi nie mam, ale widocznie w tym miejscu prace prowadzą jakoś inaczej.. ;);) O pustakach nie będę się wypowiadać........
Hello. Z tej strony roboty i obawa, że coś może spaść na głowę a do Biedronki i Jysk ludzie chodzą i do tego jeżdżę auta. Czego nie rozumiecie?
Jak ustalą kto ma przecinać wstęgę i hucznie otwierać to otworzą. Póki co cieszyć się, że w perspektywie sukces na horyzoncie.
Czego ludzie nie rozumiecie ... Jysk i biedronka wzięli prawników którzy postraszyli miasto odszkodowaniem za straty jeśli nie byłby dojazdu i maja dojazd . Natomiast szaraczki z Zatorza nie maja prawników to nie maja dojazdu ????
Szanowni Państwo jest to ewidentne nieposzanowanie zwykłych mieszkańców Zatorza, zarówno przez władze mista, jak i PKP! Powołują się na kwestie prawne, a fakty świadczą same za siebie: gdyby komukolwiek zależało na NAS, to już dawno zostałoby udostępnione przejście nowym chodnikiem, jednakże zainteresowania problemem ewidentnie w Ratuszu brak!