
Montowanie barier z poręczami, układanie ostatniej warstwy asfaltu, zakończenie prac związanych ze ścieżką pieszo-rowerową na wałach… Śmiało można powiedzieć, że budowa nowego mostu nad Bzurą i towarzyszących temu inwestycji zbliża się ku końcowi.
Z początkiem kwietnia na moście zamontowane zostały bariery z poręczami o wysokości około 130cm. Będą one stanowiły osłonę przed ewentualnymi uderzeniami np. pojazdów.
Na moście zamontowane zostały już wszystkie latarnie, a także zakończono prace związane z wylewaniem nawierzchni z żywicy na chodniku oraz ścieżce rowerowej.
W tym tygodniu pracownicy Firmy Primost z Będzina planują wylać ostatnią, tzw. ścieralną, warstwę asfaltu na moście oraz na odcinkach ulic dojazdowych. Związane to będzie z całkowitym wyłączeniem z ruchu odcinków ulic Tkaczew, Mostowa i Starorzecze, gdyż obecna nawierzchnia zostanie najpierw spryskana emulsją, która będzie bardzo lepka, a dopiero później położony zostanie asfalt.
Po zakończeniu asfaltowania, a przed wystąpieniem o odbiór techniczny i wydanie decyzji o dopuszczeniu do użytkowania, zaplanowane jest przeprowadzenie prac kosmetycznych i korygujących ewentualne niedociągnięcia.
Jeśli nie zapadną inne decyzje, ruch na moście prawdopodobnie będzie możliwy już na przełomie maja i czerwca.
Zakończyły się również prace związane z budową 900-metrowej ścieżki pieszo-rowerowej ciągnącej się na wałach nad Bzurą od mostu na ulicy Warszawskiej, pod mostem kolejowym, aż do nowo powstającego mostu w ciągu ulicy Mostowej.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A gdzie zejście koło mostu Warszawskiego na stronę rzeki, nadal trzeba będzie się wspinać po wale bo zabrakło paru kostek aby wreszcie było jak trzeba. Był tam ktoś z urzędników i oglądał tą ścieżkę. Tak samo przy moście kolejowym ta ziemia z wału obsunie się na ścieszkę bo jest tam za stromo.
Oj tak... zejście pod Most Warszawski byłoby wspaniałą sprawą... wzdłuż rzeki do ul.Polnej chodzi na spacery mnóstwo ludzi, zwłaszcza teraz, gdy za płotem można spotkać ALPAKI. Mi pieszo ciężko zejść żeby nie wpaść do rowu meloiracyjnego... a z rowerem to już tylko kaskader zejdzie.
Potwierdzam.
Zejście pod most powinno być. To potrzebne jest zwłaszcza osobom z rowerami , chociaż schodki też zrobiłyby robotę.
Powinno być zejście pod most bo gdzieś trzeba siku robić
Zejścia na siku są zrobione. Schodzisz i masz krzaki;)
Wszystko na raz byśta chcieli. Nie dość że nowy most będzieta mieli to jeszcze miastowe wybrzydzają.