
Przy kapliczce świętego Rocha na Skwerze błogosławionej Bolesławy Lament w Łowiczu odbyła się dziś (16 sierpnia) Msza święta polowa, której przewodniczył biskup Wojciech Osial.
Łowiczanie od kilkudziesięciu lat gromadzą się przy kapliczce świętego Rocha w jego liturgiczne wspomnienie, które przypada 16 sierpnia.
Mszy świętej polowej na skwerze błogosławionej Bolesławy Lament przewodniczył bp Wojciech Osial. Administratorowi apostolskiemu diecezji łowickiej przy ołtarzu towarzyszyli proboszcz parafii Świętego Ducha ks. Władysław Moczarski i wikariusz ks. Piotr Jarota.
Ksiądz Władysław Moczarski przypomniał, że mieszkańcy Łowicza w 1852 roku postawili kapliczkę jako wotum wdzięczności świętemu Rochowi za ocalenie z zarazy cholery, która dziesiątkowała miasto. Jak wyjaśnił kapłan, według przekazu to tutaj zatrzymała się zaraza. Dziesięć lat później nieopodal kapliczki urodziła się błogosławiona Bolesława Lament.
- Kiedy patrzymy na życie świętego Rocha i na życie błogosławionej Bolesławy, to chcemy tak jak oni znaleźć to „coś więcej”. Nie chcemy zadowalać się tym, co zewnętrzne, ale chcemy iść głębiej. Chcemy szukać woli Pana Boga w naszym życiu, czasem bardzo trudnej – zauważył w homilii bp Wojciech Osial.
Celebrans zwrócił uwagę, że w życiu zarówno świętego Rocha, jak i błogosławionej łowiczanki nie było łatwo. Duszpasterz łowickiego Kościoła upraszał ich orędownictwa dla wszystkich zebranych. - Niech uczą nas patrzeć w stronę Pana Boga i z nim układać swoje życie oraz mieć wrażliwość na drugiego – dodał.
W Eucharystii uczestniczyli głównie okoliczni mieszkańcy, ale także siostry ze Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Świętej Rodziny czy dzieci uczęszczające do Przedszkola Diecezjalnego „U Bolesi” wraz z rodzicami.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ksiądz powinien mieć albo żonę i dzieci albo męża. Mniej religii, a więcej etyki.
Klechy do Watykanu! Wolna Polska!
O to jest jedyna rozrywka w Łowiczu. Pielgrzymki, mszę byle gdzie, byle kiedy. Przy kapliczce, przy pomniku albo przy obrazku. Marsze dla życia dla rodziny. Msza za żony czy mężów itp. To są rozrywki dla mieszkańców Łowicza. One mają zatrzymać młodzież. Tak się nie stanie a będzie jeszcze gorzej. Kto ma gdzie to ucieka.
Bardzo ładna tradycja, symboliczną kapliczka,ciekawe, czy te osoby, które coś mają do kościoła i księży wiedzą, z jakim wydarzeniem ta msza się wiąże, widać, jaką mają wiedzę i poglądy, plaćformiane wychowanie i lewackie poglądy, pozdrawiam tych hejterow
Ewa to w psychiatryku masz dostęp do internetu? Super! Wracaj do zdrowia!
Grupka starych ludzi - oto stan katolicyzmu Polsce , podziękujcie rydzykowi , jędraszewskiemu i parudziesięciu pedofilom w sutannach.
Oj Wandzia, Wandzia, może czasem warto wyjść z tego mieszkania w bloku na drugim piętrze xD Komuna wiecznie żywa xD
Komuna wieczni żywa, to fakt. Za komuny klechy miały dobrze a po jej upadku jeszcze lepiej. Przez mentalność polskiego chłopa pańszczyźnianego, który wyrósł klęcząc i takie klęczenie chciałby reszcie narodu zafundować.