 
                            
                        
                                                 
                                                                                                                        Rada Miejska w Łowiczu większością głosów przegłosowała nowe stawki podatku od nieruchomości oraz podatku od środków transportowych. Nowe stawki będą wyższe o 4,5 proc. w stosunku do obecnie obowiązujących i wejdą w życie 1 stycznia 2026 roku.
Na wczorajszej (30 października) sesji Rady Miejskiej w Łowiczu radni po raz drugi rozpatrzyli projekt uchwały w sprawie określenia stawek podatku od nieruchomości.
W ubiegłym miesiącu łowiccy samorządowcy odrzucili propozycję burmistrza Mariusza Siewiery, zgodnie z którą stawki podatku od nieruchomości miałyby wzrosnąć od 1 stycznia 2026 roku o 4,5 proc. w stosunku do obecnie obowiązujących.
Decyzją ministra finansów o tyle wzrosły stawki maksymalne podatku od nieruchomości na przyszły rok, co odpowiada wskaźnikowi inflacji.
Na wrześniowej sesji w głosowaniu nie wzięło udziału trzech radnych (Łukasz Jażdżyk, Sebastian Popiel i Jakub Wolski), przez co obóz popierający burmistrza nie uzyskał wymaganej większości.
Kierownik referatu podatków i opłat w łowickim ratuszu Monika Fudała wyjaśniła, podobnie jak na poprzedniej sesji, jakie będą skutki finansowe proponowanych zmian dla mieszkańców Łowicza.
Mieszkaniec 50-metrowego mieszkania zapłaciłby w skali roku 2 złote więcej, niż do tej pory. Dla właściciela 100-metrowego domu podwyżka wyniosłaby 4 złote rocznie, a dla właściciela 500-metrowej działki 10 złotych. Dla przedsiębiorcy prowadzącego działalność w 100-metrowym budynku podatek wzrósłby o 124 złote.
- Przed chwilą przegłosowaliśmy uchwałę, w której podnosimy pensję burmistrza i teraz, o zgrozo, mamy uchwałę i wiemy jak jest ułożona większość w radzie, podwyższamy podatki – stwierdził radny Szymon Szaleniec z klubu radnych Łączy nas Łowicz.
Samorządowiec pytał, ile można sięgać do kieszeni mieszkańców. - Wzrost podatków to najprostsze rozwiązanie, a my potrzebujemy innego, mądrego i nie droższego zarządzania – ocenił.
Zdaniem radnego Roberta Wójcika z Łowickie.pl, zaproponowane nowe stawki podatku od nieruchomości to podwyżka, która powinna być traktowana jak waloryzacja. - My sobie rekompensujemy utracony dochód poprzez inflację – stwierdził.
Jak dodał, jego ugrupowanie od wielu lat stoi na stanowisku, że należy podwyższać podatki o wskaźnik inflacji, a nie tak jak to było w poprzednich kadencjach, kiedy podwyżkę wprowadzano raz na kilka lat o kilkanaście czy kilkadziesiąt procent.
- Ta podwyżka, czy waloryzacja, naprawdę nie będzie mocno odczuwalna – przekonywał burmistrz Mariusz Siewiera. Jego zdaniem radni opozycji mówią o podwyżkach podatków w taki sposób, aby budować negatywne emocje wśród mieszkańców. - Wszystko zależy od sposobu przekazu.
- Mało, bo mało, ale sięgamy wprost do kieszeni mieszkańców – ocenił radny Jacek Kaźmierski z klubu Prawo i Sprawiedliwość. Samorządowiec dopytywał się, czy na temat podwyżek podatków wypowiedziała się Łowicka Rada Biznesu, która jest organem opiniodawczo-doradczym burmistrza. To pytanie pozostało jednak bez odpowiedzi.
Rada Miejska w Łowiczu ostatecznie przegłosowała nowe stawki podatku od nieruchomości. Za było 11 radnych Łowickie.pl, Koalicji Obywatelskiej i samorządowców niezrzeszonych: Lech Aniszewski, Kamil Górski, Łukasz Jażdżyk, Hubert Krajewski, Maciej Pochwała, Grażyna Rosa-Wüstermann, Tomasz Rudnicki, Iwona Sokół, Jakub Wolski, Robert Wójcik i Tadeusz Żaczek.
Przeciwko zagłosowali radni z klubów Łączy nas Łowicz oraz Prawo i Sprawiedliwość: Dorota Chylińska, Grzegorz Durka, Jacek Kaźmierski, Bogdan Kostrzewa, Krzysztof Olko, Sebastian Popiel, Szymon Szaleniec, Zofia Wielemborek i Michał Zieliński. Radna Katarzyna Tadeusiak (PiS) była nieobecna.
Kolejny projekt uchwały dotyczył stawek podatku od środków transportowych. W tym przypadku burmistrz Mariusz Siewiera również zaproponował podwyżkę na poziomie 4,5 proc. w porównaniu do stawek obowiązujących w 2025 roku.
Radny Szymon Szaleniec ocenił, że decydując się na takie rozwiązanie oberwie branża transportowa, która realnie napędza lokalną gospodarkę. Obawia się, że firmy te mogą wyprowadzić swój biznes z Łowicza.
- Podnoszenie opłat tym, którzy napędzają miasto, to moim zdaniem strzał w kolano – stwierdził samorządowiec Łączy nas Łowicz. Szymon Szaleniec złożył propozycję formalną przywrócenia niższych stawek, które obowiązywały jeszcze w poprzednim roku.
Burmistrz Mariusz Siewiera zapewnił, że transportowcy dalej będą współpracować z miastem, a ratusz wspiera finansowo firmy przy organizacji imprez truckersów.
Włodarz Łowicza podkreślał, że w przypadku podatku od środków transportu sytuacja jest podobna jak w przypadku podatku od nieruchomości, dlatego propozycję nowych stawek należy traktować jak waloryzację o wskaźnik inflacji, a nie jak podwyżkę.
Rada najpierw odrzuciła poprawki autorstwa Szymona Szaleńca, a następnie przegłosowała projekt przedłożony przed burmistrza.
Wynik głosowania był taki sam, jak w przypadku głosowania nad projektem dotyczącym podatku od nieruchomości.
Decyzja radnych oznacza, że dochody budżetowe z tytułu podatku od nieruchomości wzrosną w przyszłym roku o około 870 tys. zł, a z tytułu podatku od środków transportowych – o około 110 tys. zł.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Jedyne co potrafią te gamonie to podatki podnieść zwykłym ludziom i ...sobie wynagrodzenie. Dobrze, że Pan Siewiera i jego zastępcy będą zarabiać więcej. Jednym zabrać, żeby drugim dać i kasa się zgadza.
PODWYŻKKI DLA BURMISTRZÓW ,TO I TRZEBA PODNIEŚĆ PODATKI MIESZKAŃCOM. TYLKO DORWAĆ SIĘ DO ŻŁOBA !!! PRZED WYBORAMI PIĘKNA GADKA ,A PO WYBORACH ŚMIERDZĄCA SZMATKA !!! ŁOWICZ NIE MIAŁ I NIE MA FARTA DO BURMISTRZÓW !! ŻENADA !!!!!!
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.