
W auli Wyższego Seminarium Duchownego w Łowiczu odbył się dziś (8 września) przedpremierowy pokaz filmu „Sumienie Hioba. Rzecz o ks. Bolesławie Stefańskim” w reżyserii Piotra Zarębskiego. Na widowni zasiadł m.in. wiceminister Tomasz Rzymkowski.
„Sumienie Hioba. Rzecz o ks. Bolesławie Stefańskim” przybliża postać kapłana, który był pierwszym księdzem skazanym przez komunistyczne władze w Polsce na karę śmierci, którą zamieniono na długoletnie więzienie.
Ksiądz Bolesław Stefański przyszedł na świat 17 września 1910 r. w Kochowie koło Garwolina. Święcenia kapłańskie przyjął w lipcu 1939 r., a w sierpniu rozpoczął posługę w parafii w Kocierzewie jako wikariusz. Następnie służył m.in. w Sochaczewie i Grójcu.
Po rozpoczęciu okupacji hitlerowskiej podjął działalność w organizacjach konspiracyjnych, m.in. prowadził nasłuch radiowy i udzielał pomocy Żydom. Później działał w antykomunistycznym podziemiu, zdobywał broń, pieniądze i pomagał konspiracyjnym żołnierzom.
W czerwcu 1946 r. został postrzelony w nogę i aresztowany przez UB. Był torturowany i został skazany na karę śmierci. Ostatecznie, wyniszczony, wyszedł na wolność w 1954 r. i zmarł 10 lat później.
Opowieść o niezłomnym duchownym przeplatana jest cytatami z Katechizmu Kościoła Katolickiego oraz wypowiedziami historyków i filozofów. Zdjęcia do filmu zrealizowano m.in. na terenie plebanii parafii św. Wawrzyńca w Kocierzewie.
- Myślę, że ten film naprawdę pokazuje to, co w życiu człowieka, chrześcijanina, jest bardzo ważne. Jak ważna jest kwestia sumienia – stwierdził ks. Krzysztof Chmielewski, proboszcz parafii św. Wawrzyńca w Kocierzewie.
Reżyser Piotr Zarębski opowiedział o pracach nad filmem. Jak przyznał, dokumentacja dotycząca bohaterskiego księdza i żołnierza była bardzo skromna. - Zawsze to powtarzam, szczególnie moim studentom, że to nie ja jestem reżyserem, tylko Pan Bóg – zaznaczył.
- Jestem naprawdę bardzo głęboko poruszony i uważam, że ten film ma bardzo głęboki walor, nie tylko edukacyjny. To jest piękna lekcja historii – przyznał Tomasz Rzymkowski, wiceminister edukacji i nauki.
Jak zauważył, na przykładzie historii ks. Bolesława Stefańskiego można pokazać heroizm polskich kapłanów w XX wieku. Wiceminister przyznał, że w produkcji zabrakło mu jednej rzeczy – wskazania z imienia i nazwiska oprawców duchownego.
Film obejrzała również rodzina kapłana, w tym jego młodszy brat Piotr Stefański i bratanica Anna Gleń. Bliscy niezłomnego duchownego cieszą się, że pamięć o ks. Bolesławie będzie zachowana.
- Walczyłem, żeby wyciągnąć brata na światło dzienne, bo zasługuje na to. Film pokazał, że był wielkim bohaterem – przyznał pan Piotr.
Na widowni zasiedli ponadto biskupi łowiccy Andrzej Franciszek Dziuba i Wojciech Osial, a także druhowie OSP z Kocierzewa, którzy statystowali w produkcji.
Kolejne seanse filmu „Sumienie Hioba. Rzecz o ks. Bolesławie Stefańskim” zaplanowano w kościele parafialnym pw. św. Wawrzyńca w Kocierzewie 15 września (piątek) o godz. 10 i 18.
Film został zrealizowany ze środków Ministerstwa Edukacji i Nauki.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ja wolę dzieła braci Sekielskich.
Dzieła żydlaków?
Zapewne film będzie tak dobry jak produkcja "Smoleńsk". Oglądałem to już z 9 razy i za każdym razem się wzruszam. Wspaniale efekty, mistrzowska gra wszystkich aktorów.... Dzieło sztuki filmowej!!
Znam historię ks. Bolesława , , znam też jego tragiczne losy powojenne . Zaszytem dla mnie jest znajomość z członkami rodziny ks. Bolesława, w tym jego bratanka Grzegorza Stefańskiego . CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM !