
Łowickie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt pomogło w schwytaniu zziębniętej papugi, która siedziała na drzewie na os. Starzyńskiego. Jak się okazało, papużka nimfa wyfrunęła z mieszkania przez uchylone okno. Szczęśliwie wróciła już do właścicielki.
Do niecodziennej interwencji doszło wczoraj (11 grudnia). Łowickie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt otrzymało zgłoszenie od mieszkanki os. Starzyńskiego, która przez okno zauważyła zziębniętą papugę siedzącą na drzewie.
Jak relacjonują miłośnicy zwierząt w mediach społecznościowych, w akcję łapania papugi włączył się jeden z mieszkańców osiedla, który przyniósł pokarm. Mężczyzna posiadał również nagrane odgłosy papug, licząc które miały zwabić zmarzniętego ptaka.
Członkowie stowarzyszenia poprosili o pomoc swojego kolegę Żenię, który kiedyś na prośbę organizacji uratował maleńkiego kota uwięzionego między papą a dachem w wysokiej kamienicy.
- Papuga wyczuła zainteresowanie i postanowiła popatrzeć na nas z góry, z drzewa, które nie było bardzo wysokie poleciała na parapet okna na trzecim piętrze – czytamy we wpisie stowarzyszenia na Facebooku.
Uczestnicy akcji ratowania papugi mieli nadzieję, że wystarczy otworzyć okno i posypać pokarm, a nimfa sama wejdzie do środka. Tak się nie stało. Pootwierano okna na klatce schodowej i próbowano spłoszyć ptaka śnieżnymi kulami, aby przyleciał niżej.
Papużka rzeczywiście odleciała, tyle że dalej, znikając z oczu ratowników. Na szczęście całe zdarzenie obserwował inny mieszkaniec, który zauważył papugę na drzewie rosnącym w przyblokowym ogródku.
- Siedziała tam, ale już była na tyle zmęczona, że przemyślała wszystko, i przeleciała na niezbyt wysokie krzaki – kontynuują miłośnicy zwierząt z Łowicza. Ich kolega Żenia zgarnął ją delikatnie podbierakiem, doprowadzając do szczęśliwego finału.
Papużka trafiła do sklepu zoologicznego przy ul. Kurkowej. - Dostała klatkę, miejscówkę w pobliżu kaloryfera i wszystko co jest potrzebne – informują łowiccy przyjaciele zwierząt.
Udało się dotrzeć do właścicielki papużki. Jak się okazało, ptak uciekł przez uchylone okno balkonowe na os. Dąbrowskiego w piątek.
Papuga była widziana nawet przy Szkole Podstawowej nr 2, ale wtedy nie udało się jej schwytać.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie