Mocne i słabe punkty Biesiady Łowickiej 2013

Spędziłem wczoraj wiele godzin w maurzyckim skansenie obserwując, ale także uczestnicząc w atrakcjach Biesiady Łowickiej 2013.  Co o największej powiatowej imprezie myślę?

Zdecydowanie najmocniejszym punktem Biesiady Łowickiej 2013 jest jedzenie, w dużej mierze darmowe. Śmiem twierdzić, że to właśnie ono najmocniej przyciąga mieszkańców naszego powiatu na... jakby nie patrzeć BIESIADĘ. Trudno wczoraj było być głodnym na terenie skansenu. Obok ogromu darmowych posiłków, dla przybyłych czekały wystawne stoiska Kół Gospodyń Wiejskich, które za symboliczne kwoty oferowały co tylko dusza zapragnęła. Najmocniejszym punktem Biesiady Łowickiej jest jedzenie!

Bardzo podoba mi się pomysł corocznego bicia rekordu folklorystycznego. Największa wycinanka, największy pająk, a teraz największy jasiek to coś co jednoczy twórczynie ludowe, ale też wzbogaca atrakcyjność turystyczną regionu. Wszystkie te przedmioty można zobaczyć w Centrum Turystyki i Promocji Ziemi Łowickiej. Świetny pomysł!

Big-bit. Koncert Ani Rusowicz pasował do biesiadnego nastroju jak ulał. Klimat lat sześćdziesiątych udzielił się wszystkim zebranym pod sceną. Niestety nie były to tłumy, ale o tym później.

Starosta Krzysztof Figat. Nie sposób nie dostrzec, że Biesiada to oczko w głowie łowickiego starosty. Jego pełne zaangażowanie w każdy punkt programu to duża wartość dla Biesiady. Starosta oczywiście występował ubrany stosownie do okoliczności, tj. w łowicki strój ludowy.

Przyznam szczerze, że trudno mi się doszukać minusa wczorajszej imprezy. Jako pierwszy przychodzi mi na myśl dobór lokalizacji. Bo trudności z dojazdem, parkingiem, zagrożenie pożarowe (trawa na terenie skansenu była bardzo słucha, a palaczy papierosów nie brakowało), słabe oświetlenie po zmroku. Zapewne to właśnie te czynniki negatywnie wpłynęły na frekwencję na koncercie Ani Rusowicz. Widzów pod sceną było niewiele. Maurzycki skansen po prostu nie nadaje się na nocne imprezy! Z drugiej strony w ciągu dnia to miejsce wspaniale tętniło życiem, a wśród tłumu można było spotkać jedną z najbardziej znanych polskich wokalistek, Kayah.