
Łowicka Spółdzielnia Mieszkaniowa testuje nowoczesne głowice termostatyczne. Pozwalają one nie tylko oszczędzać energię cieplną, ale również utrzymać komfort termalny dostosowany do każdego użytkownika.
- Testowane urządzenie posiada trzy tryby pracy: automatyczny, w którym użytkownik ustawia harmonogram oraz temperaturę pomieszczenia, ręczny, gdzie stała temperatura może być zmieniana manualnie lub przez Internet w specjalnej aplikacji oraz przeciwzamrożeniowy – informuje Mariusz Siewiera, prezes ŁSM.
Ten ostatni nie pozwala na spadek temperatury w pomieszczeniu poniżej ustawionego wcześniej limitu.
Testowane głowice posiadają blokady rodzicielskie, które nie pozwalają na ręczną zamianę nastawionej temperatury oraz system wykrywana otwartego okna. Są zasilane dwoma bateriami typu R6 AA, na których działają nawet do 2 lat.
Przypomnijmy, że trzy lata temu ŁSM sfinalizowała wymianę przestarzałych głowic termostatycznych. Spółdzielcze władze zdawały sobie sprawę z tego, iż w blokach jest wiele pustych lokali oraz takich, których właściciele całkowicie zakręcają kaloryferowe kurki, licząc na to, że ogrzeją ich sąsiedzi.
Aby ukrócić tego typu zachowania, ŁSM zamontowała na grzejnikach głowice, które automatycznie otwierają dopływ ciepłej wody do kaloryfera, gdy temperatura w pomieszczeniu spadła poniżej 16 stopni Celsjusza. Stare regulatory były ustawione na 6 st. C.
Testowana w ŁSM nowa technologia pozwala nie tylko na sterowanie głowicą przez sieć wifi (przez użytkownika lokalu), ale także na zdalny podgląd nastaw temperatury (przez administrację). To ostatnie jest istotne w przypadku mieszkańców zgłaszających nieprawidłowości podczas rozliczania wpłat na poczet centralnego ogrzewania.
Nowinki techniczne są testowane, ale nie oznacza to automatycznie, że ŁSM rozwiązanie to wprowadzi w życie.
Tekst i fot. Rafał Klepczarek
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Czas na zdjęcie podzielników ciepła. Nic z tego dobrego nie wynikło, poza zyskiem dla firmy, która zajmuje się rozliczaniem tegoż "ciepła", czytaj -sąsiad zaoszczędzi, reszta dopłaci. Plus spore koszty rozliczenia, firma "krzak" z siedzibą "... wie gdzie" bierze kasę od każdego lokalu. Czy lokatorzy naprawdę nie mają wpływu żadnego na rodzaj rozliczania za ogrzewania? Przyjmujemy tylko to, co nam "oferuje" jakiś układ? Do przemyślenia...
Administracja może sprawdzać zdalnie jaką mam temperature w domu? I co jeszcze może dać klucze do mieszkania
Może trzeba tak jak w Łodzi zrobić zbiorowy pozew lokatorów i podać te rozliczenia tzw.specjalnej firmy do sądu to się wyjaśnią te tłumaczenia spółdzielni o otwartych oknach i dopłatach po 300-600 zł.