
Nie lada odwagą wykazali się policjanci z Łowicza, którzy w nocy, w Kocierzewie Płd. z płonącego domu wydostali młodego mężczyznę.
O godzinie 1:35 do dyżurnego KPP w Łowiczu zadzwoniła kobieta, która twierdziła, że słyszy wołanie o pomoc. Akcja niczym z filmu rozegrała się w Kocierzewie Południowym. Na miejsce zostali skierowani policjanci z Ogniwa Prewencji Kryminalnej z Kocierzewa. Okazało się, że w budynku, w którym przebywał 21-letni mężczyzna wybuchł pożar. Policjanci nie czekając na strażaków weszli do środka i wydostali z niego młodego mężczyznę, który jak się okazało był już podtruty tlenkiem węgla i nie był w stanie sam opuścić pomieszczenia. Lokatora przetransportowano do szpitala w Łowiczu.
Na miejsce przybyły również zastępy straży pożarnej z PSP oraz OSP w Wiciu. Strażacy czynności wykonywali do godziny 3:14. Spłonęły dwa pokoje oraz wyposażenie. Straty oszacowano na 14,5 tys zł. Według strażaków przyczyną pożaru było zaprószenie ognia przez 21-latka.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
ludzie zastanówcie sie co wy wepisójecie po pierwsze on ma 19 lat a nie 21a po drógie to on sam wyszedł z domu i wołał o pomoc po drugie nie był pod wpływem narkotyków ani alkocholu i zanim cos napiszecie to sie zastanówcie
Ciekawe czemu nikt nie wspomniał o tym, że sprawca był naćpany...