
W drugiej połowie lutego do łowickiej straży pożarnej wpłynęły dwa zgłoszenia dotyczące przeciętych drzew przy drogach w Uchaniu Dolnym i Zawadach.
16 lutego około godz. 18:40 strażacy zostali poproszeni o usunięcie dwóch drzew powalonych na drogę gminną w miejscowości Uchań Dolny (gmina Łyszkowice). Drzewa były przecięte u podstawy.
Do zdarzenia zadysponowano jeden zastęp OSP z Czatolina. Druhowie pilarką pocięli drewno na mniejsze kawałki i uprzątnęli drogę.
Na miejscu interweniował również patrol łowickiej policji.
- Czynności były wykonywane w zakresie bezpieczeństwa w ruchu drogowym i polegały na zabezpieczeniu miejsca w trakcie usuwania konarów przez straż pożarną – przekazała nam nadkom. Urszula Szymczak, rzecznik prasowy KPP w Łowiczu.
Kilka dni później, a dokładnie 21 lutego tuż przed godz. 17, do dyżurnego łowickiej straży pożarnej wpłynęło zgłoszenie o dwóch podciętych drzewach na poboczu drogi w miejscowości Zawady (gmina Łowicz).
W tym przypadku ktoś ściął do połowy dwie brzozy rosnące przy drodze gminnej. Istniało zagrożenie, że uszkodzone drzewa przewrócą się na drogę. Na miejscu działał jeden zastęp z PSP w Łowiczu. Obecny był też patrol policji.
- Dziwny trend. Nie przypominam sobie takich zgłoszeń, a w łowickiej komendzie służę od 2006 roku – przyznaje w rozmowie z naszym portalem mł. bryg. Tomasz Ledzion, oficer prasowy komendanta powiatowego PSP w Łowiczu.
Skierowaliśmy zapytanie do rzecznik łowickiej policji, czy mundurowi łączą oba te zdarzenia oraz czy prowadzą postępowanie w tej sprawie. Czekamy na odpowiedź.
Zgodnie z art. 144 § 2 kodeksu wykroczeń kto usuwa, niszczy lub uszkadza drzewa lub krzewy stanowiące zadrzewienie przydrożne lub ochronne albo żywopłot przydrożny, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
Co więcej, 24 lutego po godz. 14 wpłynęło kolejne podobne zgłoszenie, tym razem dotyczące podciętego drzewa przy mostku na wysokości podłowickiego Jamna.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Polacy, zwłaszcza polni, to taki narodek, który nienawidzi drzew.... chyba, że można nimi w piecu napalić.
A są drzewa(drewno z nich) którymi nie napalisz w piecu?
Tna ile wejdzie
Ja bym to zakwalifikował jako usiłowanie zabójstwa, przecież te drzewa przy drogach stoją. Gdyby nie zostały zauważone, to przy najsłabszej wichurze przewróciły by się na nadjeżdżający samochód.