
Ponad 700 osób odwiedziło 30 marca, podczas Dnia Otwartego, szkoły pijarskie. Gości już od progu witali uśmiechnięci nauczyciele oraz uczniowie, którzy na jeden dzień stali się przewodnikami i wprowadzali odwiedzających w świat „pijarskiej”.
Na przyszłych uczniów i ich rodziców czekało wiele atrakcji – niezwykły walc, akrobatyczne pokazy, ciekawe aranżacje szkolnych strojów, nietypowe ukazanie świata matematyki, sztuczna krew, doświadczenia sprawdzające obecność glukozy, urocze przedstawienie uczniów klasy pierwszej, robot – skorpion – wykonany przez ucznia drugiej klasy liceum, zajęcia plastyczne. Goście mogli udać się na spacer po szkole, obejrzeć kroniki, zdjęcia, osiągnięcia uczniów, jak również porozmawiać z nauczycielami, uczniami oraz rodzicami dzieci, które już do „pijarskiej” uczęszczają. Nacieszyć można było nie tylko oczy, lecz i uszy – dzięki utworom wykonywanym przez uczniów (i to w obcych językach). Całe przedsięwzięcie było przygotowywane na wiele dni przed, przez uczniów, nauczycieli i rodziców (w sumie koło 150 osób), którzy wspólnie dekorowali sale, piekli ciasta oraz wykazywali się kreatywnością.
Odwiedzającym „pijarską” się podobało – dwie przyszłe humanistki urzekła rodzinna atmosfera, „nowoczesność” i prezentacja szkoły w wykonaniu uczniów, którzy udzielali precyzyjnych odpowiedzi dotyczących choćby nachyleń. Podobną opinie wygłaszali rodzice: - w murach tej szkoły jestem pierwszy raz i zaskoczyło mnie to, że nie jest ona taka, jak słyszy się od „ludzi z zewnątrz”. Uważam, że pijarska to będzie bardzo dobrą szkoła dla mojego dziecka. Super klimat, świetni i zaangażowani nauczyciele, co widać chociażby w wynikach konkursów. Jestem naprawdę pod ogromnym wrażeniem.
Nawet ci najmłodsi, którzy sami jeszcze do szkoły nie chodzą, mówili, że „jest tutaj miło”. Pijarskie szkoły oferują kształcenie w podstawówce, gimnazjum oraz liceum (w klasach o trzech nachyleniach: humanistycznym, politechniczno – ekonomicznym oraz biologiczno – chemicznym).
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Chodzę do ZSP nrX w Łowiczu i oświadczam, że u nas nauczyciele nie uśmiechają się wcale, tańczyć i śpiewać to nie umie nikt (nawet dyrekcja), uczniowie nie są mili, w żadnej łowickiej szkole (zapewne) nie bierze się udziału w konkursach (a już nie daj Bóg wygrywać nagrody) i nigdzie nie uczą języków obcych. Cała moja szkoła głoduje, bo nie umiemy upiec ciasta i zrobić sobie herbaty ;)Żal!
A te pożal się boże dziennikarze w ogóle to skąd takie informacje wzięli?Bo masa nieścisłości choćby robot skorpion zrobiony przez 3 uczniów pierwszej klasy. Byłem osobiście, rozmawiałem z chłopakami bo robot fajny był.Ale cóż sprawdza się stare powiedzenie z czasów komuny: "prasa kłamie"
A co znaczą te 3 kropeczki? Chodziłeś tam i co - jest ok czy tak sobie?
Czy tylko mnie się wydaje czy to brzmi jak artykuł sponsorowany. Chodziłem tam do szkoły...