
W niedzielę (17 lipca), w wieku 81 lat odeszła Leokadia Kosiorek. Wieloletnia księgowa Urzędu Skarbowego w Łowiczu oraz Stowarzyszenia Łowicki Uniwersytet Trzeciego Wieku.
- Lodzię poznałam w 1967 roku, jak była w Komitecie Rodzicielskim Przedszkola nr 5, kiedy jej córka Ania tu chodziła, a ja jako młoda nauczycielka rozpoczęłam w nim pracę - wspomina Bożena Wójt, pierwsza prezes Łowickiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku - To był cudowny, pogodny człowiek.
Panie ponownie spotkały się po kilkudziesięciu latach w łowickim Stowarzyszeniu, w 2009 roku. - Szukałyśmy księgowej i nasza koleżanka, Lidka Gać poleciła nam Lodzię. A ona przyszła i została. - dodaje pani Bożena.
Pani Leokadia księgowością zajmowała się do 2015 roku, do momentu wypadku drogowego jakiemu uległa nieopodal swojego domu. - Lodzia nie doszła już po nim do siebie - mówi zasmucona pani Bożena.
Jako koleżanka była zawsze życzliwa i uśmiechnięta. Lubiła niezmiernie ludzi i z nimi współpracować. Uwielbiała też tańczyć i śpiewać.
- Nasza Lodzia księgowość prowadziła w czasach, kiedy wszystko robiło się "nie komputerowo lecz na pieszo". Napracowała się zawsze bardzo zanim poznajdywała te wszystkie grosze - uśmiecha się nasza rozmówczyni - Ale nigdy nie narzekała.
Wcześniej, do 2003 roku, pani Leokadia była przez kilkanaście lat główną księgową w łowickim Urzędzie Skarbowym. Tam też została zapamiętana jako osoba sumienna i życzliwa każdemu.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
czyżby krewna starosty łowickiego????? do niej nic nie mam, ale starosty nie trawię..
TO NIE DA SIĘ STRAWIĆ .