Reklama

Randka małżeńska w parafii na łowickiej Korabce (ZDJĘCIA, VIDEO)

Około 40 par wzięło udział w drugiej edycji Randki małżeńskiej organizowanej dzisiaj (17 lutego) przez parafię p.w. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Łowiczu. Hasło tegorocznego spotkania brzmiało „Czas to miłość”.

Parafialna randka rozpoczęła się mszą świętą w kościele na łowickiej Korabce. Przewodniczył jej ks. Kamil Goc, który przed rokiem zaprosił małżonków na pierwszą edycję wydarzenia. Wtedy w randce wzięły udział 22 pary, dziś było ich kilkanaście więcej. Po Eucharystii małżonkowie wzięli udział w zabawie tanecznej w restauracji Polonia w Zaciszu.

Kapłan przygotowując się do dzisiejszego kazania zapytał swojego przyjaciela, jakie słowa mógłby skierować do małżonków. - Powiedz im tak: Pan Bóg wymyślił małżeństwo po to, aby oduczyć człowieka egoizmu - przyznał ks. Goc.

- Dzisiejszy dzień jest dobrą okazją, aby podziękować Panu Bogu za każdy trud, za każde zmaganie, za każdą walkę, czasami pewnie ze sobą lub o siebie. Bo to w jakimś sensie ukształtowało was i to, w jaki sposób dzisiaj patrzycie na siebie nawzajem i na Pana Boga - podkreślił celebrans.

Nawiązując do hasła tegorocznej randki, ks. Goc zauważył, że czas i uwaga to najpiękniejsza rzecz, jaką można ofiarować ukochanej osobie. Zacytował też słowa Antoine, że miłość nie polega na tym, aby wzajemnie sobie się przyglądać, lecz aby patrzeć razem w tym samym kierunku.

Podczas mszy świętej małżonkowie odnowili przysięgę, jaką przed laty złożyli sobie przed ołtarzem. Na każdą parę czekała też koperta, a w niej tekst modlitwy męża za żonę oraz żony za męża, a także propozycja wspólnej modlitwy.

Po Eucharystii pary udały się do restauracji Polonia w Zaciszu na zabawę taneczną. Impreza rozpoczęła się od zatańczenia poloneza. W rolę didżeja i wodzireja wcielił się ks. Kamil Goc.

W randce wzięły udział pary z różnym stażem małżeńskim. Agnieszka i Jakub Wojdowie w czerwcu będą obchodzić dziewiątą rocznicę ślubu. Szczęśliwi rodzice doczekali się dwóch synów: Olek skończy siedem lat, a Filip cztery. Czy po dziewięciu latach małżeństwa chodzi się jeszcze na randki?

- Zdarza się. Rzadko, bo rzadko, ale się zdarza - uśmiecha się Agnieszka. - Czasem jakieś kino albo kolacyjka. Jak jest okazja, to wychodzimy - przyznaje Jakub. To on wpadł na pomysł uczestnictwa w parafialnym spotkaniu dla małżeństw. - Powiedziałem żonie, że idziemy na randkę małżeńską. Nawet nie zapytałem, po prostu nas zapisałem - wspomina.

Na parkiecie bawili się wspólnie z sąsiadami z osiedla.

 

 

 

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do