Śladami Fichte przez Łowicz do Kaliningradu

Burmistrz Krzysztof Kaliński spotkał się dziś z doktorem filozofii Marcinem Fabjańskim, który śladem Gottlieba Fichte pieszo przemierza trasę z Lipska do Kaliningradu.

Fabjański swą podróż, śladami Johanna Gottlieba Fichte rozpoczął w Lipsku. To w tym miejscu w 1791 roku żył niemiecki filozof, który z trudem utrzymywał się z korepetycji. Nie miał nawet dość pieniędzy, żeby ożenić się ze swoją ukochaną. Niespodziewanie pewnego dnia otrzymał propozycję pracy jako wychowawca u polskich arystokratów w Warszawie, rodziny von Plater. Nie stać go było na powóz, więc wyruszył pieszo. Po dotarciu do Warszawy pokłócił się z Platerami, a potem uznał, że skoro jest tak blisko Kaliningradu to dojdzie tam, aby spotkać się ze swoim idolem – Immanuelem Kantem. Spotkanie nie przebiegało w przyjemnej atmosferze, bowiem panowie nie przypadli sobie do gustu. Koleje losu sprawiły, że Fichte stał się jednym z trzech (obok Schellinga i Hegla) wielkich filozofów niemieckiego klasycznego idealizmu.

W dwusetną rocznicę śmierci Fichtego, Marcin Fabjański postanowił wyruszyć w podróż jego śladami. Kompendium wiedzy dla podróżnika jest pamiętnik, w którym Fichte opisywał dokładnie trasę jaką przemierzył. Fabjański swoje przemyślenia z podróży publikuje w formie reportaży w „Dużym Formacie”, dodatku do Gazety Wyborczej. - Sypiam u rodziny, przyjaciół i znajomych. To znacznie obniża koszty wyprawy – powiedział podczas spotkania w ratuszu. Drogę pokonuje pieszo oraz różnymi środkami lokomocji.

Doktor filozofii Marcin Fabjański do Łowicza, rodzinnego miasta przyjechał przedwczoraj. Dziś (18.06) podczas spotkania z burmistrzem Krzysztofem Kalińskim, Fabjański opowiadał, że miasto znalazło się również na trasie Fichte. Nie jest jednak wiadome, żeby filozof w nim nocował, czy tylko przez nie przechodził. Jak zdradził Fabjański, jego podróż nie jest zaplanowana, a trasę często modyfikuje. W dalszą drogę podróżnik wyruszy dziś.

Do Kaliningradu Fabjański ma zamiar dotrzeć pod koniec czerwca.