„Śluby panieńskie” na scenie II LO w Łowiczu. Premiera z misją pomocy Maćkowi (foto)

Dziś, 17 czerwca, szkolne koło teatralne Art Doure, działające przy II Liceum Ogólnokształcącym w Łowiczu, zaprezentowało swoją trzecią premierę w tym roku szkolnym.

Po „Tangu” Sławomira Mrożka i „Moralności Pani Dulskiej” Gabrieli Zapolskiej, przyszła pora na klasyczną komedię Aleksandra Fredry – „Śluby panieńskie”.

W spektaklu wystąpili: Gustaw – Gustaw Socha, Aniela – Julia Burzykowska, Albin – Gabriel Supera, Klara – Nikola Bajon, Radost – Rozalia Gosławska, Pani Dobrójska – Aleksandra Siekiera oraz Jan – Karolina Śnieguła.

Nad oprawą techniczną czuwali Bruno Borys i Jan Michalak.Reżyserię i opiekę artystyczną sprawowała Anna Marat-Wielgomas, przy wsparciu nauczycielek Ewy Skierskiej i Anny Żaczek.

Premiera miała dwa odsłony – przed południem uczniowie wystąpili dla szkolnych koleżanek i kolegów, natomiast o godzinie 17:00 przedstawienie zostało ponownie zaprezentowane – tym razem dla rodziców, zaproszonych gości i przedstawicieli łowickich stowarzyszeń.

To jednak nie był zwykły spektakl. Wydarzenie miało charakter charytatywny – połączone było ze zbiórką środków na leczenie i rehabilitację Maćka Fudały, ucznia II LO, który uległ poważnemu wypadkowi.

Uczniowie klasy 3c wraz z rodzicami przygotowali pyszne domowe ciasta – można się było nimi częstować, wrzucając datek do specjalnie przygotowanej puszki.

Choć przygotowania do „Ślubów panieńskich” trwały zaledwie miesiąc, młodzi aktorzy spisali się znakomicie. Jak podkreślali – zależało im, by zdążyć z premierą jeszcze przed wakacjami i wesprzeć Maćka.

Spektakl oparty na klasycznym tekście Fredry opowiada o dwóch młodych kobietach – Anieli i Klarze, które ślubują, że nigdy nie wyjdą za mąż, stawiając na wolność i niezależność. Ich postanowienia zostają wystawione na próbę, gdy w ich życiu pojawiają się romantyczni, ale nieustępliwi Gustaw i Albin. Zabawna, przewrotna i ponadczasowa historia o miłości i przekorności młodości została ciepło przyjęta przez publiczność.

Wieczór był nie tylko teatralnym świętem, ale przede wszystkim pięknym gestem solidarności i wsparcia.

Art Doure udowodniło po raz kolejny, że młodzież potrafi łączyć pasję, sztukę i wrażliwość na potrzeby innych.