
Szczepienia w Polsce nabierają coraz większego tempa. Od maja chętni będą mogli zaszczepić się również w aptekach. Jedną z placówek, które przystąpiły do tego programu jest apteka Hibiscus, mieszcząca się na ul. Tkaczew.
Z wczorajszego (15 kwietnia) reportażu emitowanego o godz. 21 w Polsat News, mogliśmy dowiedzieć się, jak takie szczepienia będą wyglądać w praktyce i jakie wymagania muszą spełnić apteki oraz sami farmaceuci.
Właściciel apteki w Warszawie tłumaczył, że szczepienia są bardzo prostą technologią medyczną, więc nie ma się czego bać. Podał przykład Wielkiej Brytanii, gdzie farmaceuci szczepią od ponad 20 lat.
W reportażu, który nagrywany był w środę (14 kwietnia), brała udział m.in. Ewa Kaźmierczak właścicielka łowickiej apteki Hibiscus.
- Farmaceuta, by mógł szczepić, musi przejść odpowiednie szkolenie. Kurs zaczyna się od części teoretycznej czyli wykładów, oczywiście w formie online. - powiedziała nam pani Ewa - a następnie rozpoczyna się część praktyczna zakończona egzaminem. - dodała.
Na takie warsztaty, które będą trwać 6 godzin, właścicielka apteki udaje się właśnie do Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.
Tak przeszkolony farmaceuta, może szczepić nie tylko w aptekach, ale i w innych punktach takich jak przychodnie czy szpitale.
- Chciałabym uruchomić punkt już w połowie maja, jednak wszystko zależy od decyzji Punktu Nadzoru Medycznego. Jeśli nie dostanę akceptacji, to postaram się o uruchomienie takiego punktu w przychodni "Ars Medica" (przyp. red.: przychodnia należy m.in. do męża właścicielki Hibiscusa). - poinformowała Ewa Kaźmierczak.
Zaapelowała również, aby ludzie przestali się bać szczepień i jak najliczniej wzięli w nich udział.
Zwróciła uwagę, że skutki choroby są o wiele gorsze niż skutki odczynu poszczepiennego.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A Academos milczy jak zaklęty.
Lecę już
Już pędzę.. ???? ????
A POZety nadal POzamykane.
Niektóre kraje osiągnęły poziom 50% zaszczepionych a Polska dopiero rozważa punkty szczepień. Brawo!
Przychodnia WIGOR zamknięta na dziesięć zamków, a leczenie odbywa się przez uchylone troszkę okienko .NAJGORSZE PODEJŚCIE DO PACJENTÓW.Najważniejsze żeby z NFZ zgadzała się kasa.JA I MOJA RODZINA PRZEPISUJEMY SIĘ DO INNEJ PRZYCHODNI !!!
A na starym rynku tez a minister mowil ze grupa zero byla zaszczepiona zeby przyjmowac chorych a nie leczenie przez telefon
Na starym przyjmują prawie normalnie , zawsze na dole na krzesełkach siedzi sporo osób .