
Klerycy Wyższego Seminarium Duchownego w Łowiczu Bartłomiej Borowski, Jakub Kita i Adrian Czerwiński przyjęli dzisiaj (10 czerwca) święcenia diakonatu z rąk biskupa pomocniczego diecezji łowickiej Wojciecha Osiala.
W łowickiej katedrze przez trzy kolejne soboty odbywały się uroczystości święceń. Począwszy od sakry biskupiej abp Andrzeja Józwowicza 27 maja, przez zeszłotygodniowe święcenia kapłańskie diakonów Szymona Smółki i Rafała Woronowskiego.
Dzisiaj biskup pomocniczy diecezji łowickiej Wojciech Osial udzielił świeceń diakonatu trzem alumnom Wyższego Seminarium Duchownego w Łowiczu. Byli to Bartłomiej Borowski z parafii pw. św. Stanisława Kostki w Łodzi, Jakub Kita z kutnowskiej parafii pw. św. Wawrzyńca diakona i męczennika oraz Adrian Czerwiński z parafii pw. św. Andrzeja Apostoła w Łęczycy.
Diakoni w Kościele katolickim są ustanowieni jako pomoc biskupowi i kapłanom. Mogą m.in. udzielać sakramentu chrztu świętego, błogosławić związki małżeńskie, nosić wiatyk dla ciężko chorych czy przewodniczyć obrzędom pogrzebu.
- Wszystko jest posługą na wzór Chrystusa Dobrego Pasterza - mówił w homilii bp Wojciech Osial. - Trzeba całkowicie oddać się Panu Jezusowi, trzeba wyrzec się świata. Jednym z zewnętrznych znaków tego wyrzeczenia jest droga celibatu - podkreślił.
Biskup zwrócił uwagę, że klerycy przyjmujący święcenia diakonatu podjęli decyzję na całe życie, od której nie ma powrotu. - Ważne jest, by diakoni i kapłani mieli zawsze dobrą sławę, aby tej opinii nigdy nie zniszczyć - zaakcentował bp Osial. Jak mówił, zła opinia niszczy wiarygodność całego Kościoła.
W uroczystości święceń świeżo upieczonym diakonom towarzyszyła rodzina, przyjaciele i znajomi.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Pedalskie nasienie.
Chłopaki ju po unitarce? Była bita śmietana na kolanach przełożonego?