
W Łowiczu zdiagnozowano pierwszy w tym roku przypadek gruźlicy u dziecka. Chłopiec znajduje się obecnie pod opieką lekarzy w Centrum Leczenia Chorób Płuc i Rehabilitacji w Łodzi.
O zdiagnozowanym przypadku gruźlicy u ucznia Szkoły Podstawowej nr 1 w Łowiczu, Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna została poinformowana przez łódzki szpital w ubiegłym tygodniu. Od razu uruchomiono procedurę m.in. ustalenia osób bezpośredniego kontaktu z osobą zarażoną. Sławomir Mucha z Sanepidu wyjaśnia, że są to osoby, które przebywały z uczniem dłużej niż 48 godzin.
- Z medycznego punktu widzenia dla nas ważna była informacja, że uczeń był słabo prątkującym, czyli w wydychanym powietrzu nie przenosił prątków gruźlicy. Nie był zakaźny dla innych osób i nie stanowił zagrożenie – wyjaśnił dyrektor Sanepidu w Łowiczu.
Po ustaleniach z wojewódzkim konsultantem ds. pulmonologii i chorób płuc wytypowano 28 osób, które miały kontakt z chłopcem. - Były to osoby z klasy ucznia oraz z salki katechetycznej, gdzie uczęszczał. Oni wszyscy zostaną podani próbie tuberkulinowej – dodał Mucha.
Próby te przeprowadzone zostaną w połowie lutego przez personel Wojewódzkiego Centrum Leczenia Płuc i Rehabilitacji z Łodzi.
23 stycznia w sali gimnastycznej Szkoły Podstawowej nr 1 z inicjatywy PSSE w Łowiczu odbyło się profilaktyczne spotkanie z rodzicami dzieci, uczęszczających do placówki przy ulicy Kaliskiej. W jego trakcie dr Anna Pankowska uspokoiła rodziców, mówiąc, że chłopiec był słabo prątkującym i ryzyko zarażenia się od niego gruźlicą było znikome.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie