
W czwartek, 29 maja, uczniowie klas IV–VIII ze Szkoły Podstawowej im. Janusza Korczaka w Popowie uczestniczyli w inspirującym spotkaniu z kapralem Piotrem Janiakiem, żołnierzem 1. Dywizjonu Lotniczego w Leźnicy Wielkiej, działającego w ramach 25 Brygady Kawalerii Powietrznej.
Dwugodzinne spotkanie zostało podzielone na dwie części. W pierwszej z nich kapral Janiak przybliżył uczniom zagadnienia związane z reagowaniem w sytuacjach kryzysowych.
Przypomniał najważniejsze numery alarmowe, zasady zachowania się podczas ewakuacji oraz omówił zagrożenia płynące z nieostrożnego korzystania z cyberprzestrzeni. Tematyka ta spotkała się z dużym zainteresowaniem młodzieży, która chętnie włączała się w rozmowę.
Druga część spotkania miała bardziej osobisty charakter. Żołnierz opowiedział uczniom o swojej sportowej pasji, jaką jest siatkówka plażowa.
Podzielił się refleksją na temat tego, jak sport kształtuje charakter, uczy dyscypliny i współpracy, a także pomaga w realizacji życiowych celów – również tych związanych ze służbą wojskową.
Kapral Piotr Janiak swoją przygodę z mundurem rozpoczął w 2019 roku, po odbyciu czteromiesięcznej służby przygotowawczej. Wcześniej pracował jako nauczyciel wychowania fizycznego.
Decyzja o wstąpieniu do Wojska Polskiego była dla niego przełomem, który całkowicie zmienił jego dotychczasowe życie.
Spotkanie z żołnierzem było dla uczniów nie tylko ciekawą lekcją o bezpieczeństwie i służbie wojskowej, ale także inspirującym przykładem tego, jak można łączyć pasję z codziennymi obowiązkami i odważnie kształtować własną drogę życiową.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Rdzawy eksterminuje Polaków.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
kto opłaca tych wszystkich pisowskich trolli, wklejających swoje durne komentarze.
Gonz.. a co do Meritum to jak zwykle NIC!? ani me, ani be, ani kukuryku To typowe dla Lewctwa z PO-PSL-SLD-2,50 Fakty i Prawda boli.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Debil to cie spłodził, ćwoku bez szkoły!!
Gonzo?? nick który świadcz, że jesteś debilem. Jesteś potomkiem tępych komuchów.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Zgubione przez wojsko miny jeździły bez kontroli po Polsce! Gdzie były SKW i Żandarmeria Wojskowa? "Kierownictwo MON całkowicie straciło kontrolę nad tym co dzieje się wojsku. W wyniku niechlujstwa i braku nadzoru mogło dojść do olbrzymiej tragedii". ●W połowie lipca okazało się, że brakuje pięciu palet z minami. Mimo intensywnych poszukiwań, nie znaleziono ich. A wagony, w których przewieziono miny, oddano z powrotem do PKP. Jak się okazało, wagon zdołał przejechać już daleką drogę. Poznań, Warszawa, Białystok, aż w końcu dotarł na magazyn sklepów meblowych niedaleko miejscowości Orla. W wagonie przybyli na miejsce żołnierze znaleźli 200 zagubionych min, czyli ponad 2,2 tony materiału wybuchowego. Ładunek jeździł przez 11 dni cywilnym wagonem. ●Po fakcie rozpoczęły się kontrole, które doprowadziły do stawiania zarzutów szeregowym żołnierzom, którym kazano wykonywać działania przy transporcie i rozładunku, mimo, że wcześniej ich nie przeszkolono. ■Onet informuje, że jeden z żołnierzy popełnił samobójstwo, inny - przeżył próbę samobójczą. Żołnierze twierdzą, że to efekt szukania kozła ofiarnego całej sytuacji.