Orszak Trzech Króli przeszedł ulicami Łowicza (foto, film)

Dzisiaj (6 stycznia) przypada Uroczystość Objawienia Pańskiego, czyli tzw. Święto Trzech Króli. Podobnie jak w wielu miastach naszego kraju, również ulicami Łowicza przeszedł Orszak Trzech Króli. Wzięło w nim udział ponad pół tysiąca osób!

Po godzinie 11:00 orszak wyruszył spod kościoła Matki Bożej Nieustającej Pomocy na Korabce, gdzie o godzinie 10:00 odprawiona została uroczysta Msza Św. celebrowana przez bp. Andrzeja Franciszka Dziubę.

Po zakończeniu mszy orszak przeszedł ulicami: Brzozową, Strzelecką, Seminaryjną, Blich oraz Mostową.

Punktem docelowym pochodu był Stary Rynek, gdzie miała miejsce Epifania, czyli wydarzenie, podczas którego Mędrcy ze Wschodu przybyli do Stajenki w Betlejem i pokłonili się Nowonarodzonemu Dzieciątku.

Podczas przemarszu orszaku ulicami miasta odbyły się trzy przystanki, podczas których odegrane zostały trzy scenki o tematyce biblijnej. Pierwsza odbyła się bezpośrednio na parkingu przed kościołem na Korabce. Dotyczyła ona wydarzeń poszukiwania gospody, miejsca, w którym na świat miał przyjść Zbawiciel. Druga, przygotowana przed cmentarzem, ukazała pasterzy, którym anioł objawił dobrą nowinę. Ostatnią sceną był hołd oddany Świętej Rodzinie. Miał on miejsce na scenie przed katedrą. Tam dary małemu Jezusowi złożyli nie tylko Trzej Królowie, ale także wszyscy zebrani. Były nimi: wypisane uczynki miłosierdzia, modlitwa "Ojcze nasz" i troska o potrzebujących. Licznie zgromadzeni mieszkańcy wysłuchali także Ewangelii, po której rozpoczęło się wspólne śpiewanie kolęd.

Wydarzenie było wspólnym przedsięwzięciem parafii katedralnej, parafii na Korabce oraz wiernych skupionych wokół kościoła pijarskiego, dlatego też osoby z poszczególnych wspólnot oznaczone były różnymi kolorami strojów.

Wierni z Korabki podkreślili swoją obecność kolorem czerwonym - czyli takim samym, jak szaty króla Kacpra, katedra - zielonym - taki samym jak szaty króla Melchiora, środowisko z kościoła pijarskiego kolorem niebieskim - jak szaty króla Baltazara.

Na koniec na zgromadzonych czekał gorący poczęstunek.