
Wczoraj (17.10) w Galerii na strychu ŁOK odbył się projekt "Siadaj i opowiadaj!", czyli otwarte spotkania opowiadania bajek. Jego uczestnicy nabywając w formie cegiełek specjalne wydawnictwo pomagali chorej Marysi Szkop.
Projekt autorstwa Joanny Góralczyk oraz Aleksandry Grzegorek został zrealizowany dzięki wsparciu Małych Grantów 2014. Było to jednocześnie drugie już wydarzenie, które dziewczyny przeprowadziły w porozumieniu z Łowickim Ośrodkiem Kultury i drugie poświęcone bajkowej tematyce. Przed rokiem Góralczyk i Grzegorek zorganizowały kilkudniowe warsztaty "Baju, baju", a tym razem zaprosiły na wieczór opowiadań oraz zabaw dla najmłodszych. Choć jak przyznała Asia, punktem wyjścia dla podjęcia projektu było napisanie przez nią przed kilkoma laty... bajki dla swojego chłopaka - dziś już męża.
Skąd więc pomysł na "Siadaj i opowiadaj!"? Jak wspominaliśmy, najpierw powstała bajka autorstwa Asi. Opowieść spodobała się Oli, która zaproponowała, że wykona do niej ilustrację. Jednocześnie po ubiegłorocznym projekcie dziewczyny zastanawiały się nad kolejnym pomysłem, który mogłyby zrealizować w tym roku, aż wreszcie wpadły na ideę wydania książki. Natomiast sam wieczór opowiadania bajek miał być pewną otoczką dla promocji wydawnictwa, które powstało z myślą o celach charytatywnych - autorki od początku wiedziały, że będą chciały pomóc w ten sposób osobie potrzebującej.
Poznając historię kilkuletniej Marysi Szkop, chorej na mózgowe porażenie dziecięce, Asia i Ola podjęły decyzję, że pomogą właśnie jej. Anna Szkop, obecna na wczorajszym spotkaniu razem z córką, jest bardzo wdzięczna za ten gest, ponieważ każda pomoc jest potrzebna, a cały czas na leczenie Marysi trafiają pieniądze z przeprowadzanych zbiórek plastikowych nakrętek i puszek. Pani Ania powiedziała nam także, że wiele wparcia udziela jej Agnieszka Kołaczek, która mocno angażuje się w przeprowadzanie akcji, których celem jest niesienie pomocy dla chorej dziewczynki. Wczoraj wszyscy chętni pomagali Marysi nabywając książeczkę pt. "Bajka o jamniku, który myślał, że jest gąsienicą" w formie cegiełek.
Choć podczas wieczoru zaprezentowano jedynie trzy bajki, w tym jedną o parowozie Hubercie i drezynce Zosi pomysłowo opowiedzianą przez rodzinę Antkowiaków, to chyba żadne z dzieci nie narzekało na nudę. Było wiele zabaw, poczęstunek, pojawiła się nawet wróżka Sabrina, której najmłodsi nie odstępowali na krok. Na zakończenie dla najwytrwalszych pociech odbył się seans.
Ciepłe słowa na temat projektu padały również z ust rodziców, którzy pochwalali organizowanie wydarzeń dedykowanych właściwie dla całych rodzin - najmłodszych dzieci oraz rodziców. Zdaniem jednego z ojców opowiadaniu bajek, jak i całemu spotkaniu towarzyszyła fajna zabawa, dzięki której dzieci kreatywnie włączały się do projektu. Z kolei dziewczyny w rozmowie z nami podkreśliły, że zawsze mogły liczyć na duże wsparcie ze strony pracowników ŁOK - koordynatorów projektu.
{youtube}aNxvlTfuCfw{/youtube}
Więcej zdjęć na naszym profilu na FB.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie