Wyruszyli na pielgrzymi szlak

W poniedziałek, 2 czerwca Mszą świętą w kościele Sióstr Bernardynek rozpoczęła się 359. Łowicka Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę. Pątnikom przyświeca hasło „Z Maryją wierzę w Syna Bożego”.

Pątników Bożej opiece polecał ksiądz biskup Józef Zawitkowski, który koncelebrował poranną mszę. Później wraz z pielgrzymami wyruszył w drogę, by towarzyszyć wiernym w pierwszych kilometrach wędrowania do Matki Bożej.

Przed wyjściem na pielgrzymkę udało nam się porozmawiać z kilkoma osobami, które w tym roku postanowiły wędrować na Jasną Górę. Pani Jolanta idzie po raz dziesiąty, nieprzerwanie od 2005 r. Przyznała, że do Częstochowy pielgrzymuje w osobistych intencjach, również dziękczynnych. - Wczoraj miałam wiele telefonów od koleżanek, które prosiły mnie o modlitwę. Intencji zawsze jest dużo - dodała.

Dla kolejnych pątników udział w tegorocznej Łowickiej Pieszej Pielgrzymce również nie jest czymś nowym. Pan Jerzy wyruszył do Częstochowy po raz szósty, a dla pana Mariusza jest to trzecia pielgrzymka. Pan Jerzy powiedział nam, że pielgrzymka ma dla niego wymiar pokutny. - Im więcej grzechów, tym więcej chodzimy - stwierdził.

- Idę, żeby podziękować za to, czego doświadczam. Każdy z nas ma jakieś intencje, dziękujemy za zdrowie, za naszych najbliższych. Jak człowiek w coś wierzy, to jest mu łatwiej. Choć zawsze było tysiąc powodów, żeby nie wyruszyć na pielgrzymkę - powiedział pan Mariusz, który po raz pierwszy poszedł na Jasną Górę w 2011 r. - Ale jak się widzi tych starszych ludzi, którzy zmagają się z różnymi przeciwnościami, to wstyd przyznać, że bolą nogi - przyznał z wiarą i uśmiechem.

Łowicka „Jaskółka”, bo tak nazywana jest pielgrzymka mieszkańców Łowicza, to jedna z najstarszych w kraju pielgrzymek na Jasną Górę. Jej tradycje sięgają 1616 r., kiedy to łowiccy pielgrzymi wyruszyli do Częstochowypo raz pierwszy. W tym roku wierni pokonają pątniczą trasę już po raz 359, a na Jasną Górę dotrą w sobotę, 7 czerwca. Przewodnikiem 359. Łowickiej Pieszej Pielgrzymki jest ks. Wiesław Frelek.