
Jewgienij Riabczuk, piłkarz m.in. reprezentacji Ukrainy w beach soccerze, a ostatnio gracz rezerw Pelikana Łowicz nie żyje. Popularny Żenia przegrał walkę z nowotworem. W czerwcu skończyłby 29 lat.
Jewgienij Riabczuk przyjechał do Polski półtora roku temu. Był reprezentantem Ukrainy w piłce nożnej plażowej. Z ukraińską kadrą beach soccera wystąpił nawet w Mistrzostwach Świata w Tahiti w 2013 roku.
W naszym kraju grał w takich zespołach jak Żyrardowianka Żyrardów, Olimpia Chąśno czy Orzeł Nieborów. Ostatni sezon spędził w rezerwach Pelikana Łowicz. Grał też w futsalowej drużynie Toreliusza Łowicz oraz w ekipie KP Łódź, wicemistrza Polski w piłce nożnej plażowej. Został wybrany najlepszym zawodnikiem turnieju charytatywnego Gwiazdy na Gwiazdkę organizowanego dla chorej na nowotwór Kasi Cieślak.
Niedługo później Żenia, bo tak wszyscy zwracali się do sympatycznego Ukraińca, zachorował na nowotwór złośliwy. Mięsak wątroby i przestrzeni zaotrzewnowej - tak brzmiała diagnoza. Ruszyła zbiórka pieniędzy na leczenie Jewgienija. Odbył się turniej Żenia Cup, podczas którego łowiczanie znów pokazali, że mają wielkie serca. I gdy trzeba pomóc, pomagają.
Kilka dni temu Żenia wrócił do Łowicza z kliniki w Niemczech. I niemal od razu wyjechał na Ukrainę. W swojej ojczyźnie, w gronie najbliższych, miał spędzić dwa dni. Zmarł dziś w nocy. Zostawił żonę i 4-letniego synka.
W ostatnich miesiącach przed chorobą pracował w Agencji Reklamowej ZU-AN Przemysława Knery, właściciela portalu lowicz24.eu. Był naszym kolegą z pracy. Zapamiętamy go jako osobę życzliwą i zawsze uśmiechniętą.
Rodzinie i przyjaciołom Żeni składamy najszczersze wyrazy współczucia.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Organizujemy zbiórkę pieniędzy dla rodziny?
Łzy same lecą... Szkoda chłopaka. Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie...
Szkoda ze coraz więcej młodych osób umiera przez chorobę. :( masakra. Wyrazy współczucia dla całej rodziny :(
Jak szybko chłopaka zabrało :( wielkie wyrazy współczucia dla całej rodziny. Nie znałem go osobiście, ale mocno trzymałem kciuki za to żeby wrócił do zdrowia. Niestety nie udało się .... spoczoczywaj w spokoju :(((