Zmarł Jacek Sempoliński

Wybitny polski malarz, pisarz i pedagog - Jacek Sempoliński, zmarł w czwartek (30.08) w wieku 85 lat. Artysta jeszcze trzy tygodnie temu otwierał wystawę swoich prac w łowickiej Galerii Browarna.

 

Sempoliński w swoim środowisku uchodził za autorytet i mistrza, w czerwcu br. został odznaczony medalem Gloria Artis.

Andrzeja Biernackiego, właściciela Galerii Browarnej poprosiliśmy o kilka zdań nt osoby śp. prof. Jacka Sempolińskiego.   Szczerze mówiąc napisanie nawet paru zdań o Jacku Sempolińskim i kontaktach z nim nie jest łatwe, bo to była postać niezwykła nie tylko w planie tzw. ogółu społeczeństwa ale wyjątkowa nawet w wąskim gronie, w którym się obracał. Oczywiście często rozmawialiśmy na różne tematy ot, choćby związane z przygotowaniem łowickiej wystawy, ale zawsze czuło się, że Jego myśl biegnie zupełnie gdzie indziej. W ostatnim czasie interesowało Go wyłącznie malowanie. Właśnie malowanie jako czynność a nie malarstwo jako jakiś rodzaj koneserstwa. Dowodem są prace, które powstawały równolegle do trwającej wystawy aż do ostatniego dnia. Te prace pokażę niebawem na specjalnym, krótkim pokazie w Galerii Browarna, w pierwszej połowie września. Sempoliński był postacią całkowicie aspołeczną, jeśli weźmiemy pod uwagę to, co leży w orbicie przeciętnego, społecznego zainteresowania. Z drugiej zaś strony ogniskowały się w nim najlepsze cechy człowieczeństwa: wrażliwość, empatia, pracowitość i całkowita bezinteresowność we wszelkim działaniu. Ta ostatnia cecha balansowała wręcz na granicy dziwactwa: nie tylko był absolutnie nieczuły na wszelkie zaszczyty (ostatnią nagrodę - Gloria Artis, otrzymaną w czerwcu tego roku przyjął z wyraźnym zakłopotaniem), ale nie chciał nawet słyszeć o żadnych podsumowaniach zebranych w najzwyklejszym albumie własnym. Interesowała go wyłącznie bezkompromisowa gra z malarskim tworzywem, nigdy gra gotowym dorobkiem.