
16 września br. w wieku 98 lat zmarła Halina Brzozowska-Kaczor, polonistka i wychowawczyni wielu pokoleń młodzieży, która w latach 1953-1980 pracowała w łowickiej „Handlówce”.
Halina Brzozowska-Kaczor była absolwentką filologii polskiej Uniwersytetu Warszawskiego. W latach 1953-1980 pracowała w łowickiej „Handlówce” jako nauczycielka języka polskiego i wychowawczyni wielu pokoleń młodzieży.
Zmarłą nauczycielkę wspomina dyrekcja i pracownicy Zespołu Szkół Ponadpodstawowych nr 4 im. Władysława Grabskiego w Łowiczu. Placówka ta jest kontynuatorem tradycji łowickiej szkoły handlowej.
- Wiele pokoleń łowiczan i mieszkańców okolic zapamiętało Panią Profesor Halinę Brzozowską-Kaczor jako bardzo dobrą polonistkę, miłośniczkę literatury pięknej i języka polskiego – czytamy we wspomnieniach, które odczytano podczas uroczystości pogrzebowych 19 września w kościele Świętego Ducha w Łowiczu.
Pani Halinka, bo tak ciepło w szkole Ją nazywano, była uosobieniem nauczyciela realizującego pozytywistyczny ideał pracy u podstaw, krzewiącego zainteresowania kulturalno-literackie i czytelnicze wśród swoich uczniów.
Wesoła, dowcipna, otwarta na innych ludzi szybko zjednywała serca uczniów i szacunek koleżanek i kolegów z Grona Pedagogicznego.
Uczniowie z uznaniem wyrażali się o prowadzonych przez Nią lekcjach języka polskiego. Imponowała elokwencją, oczytaniem, umiejętnością przekazywania wiedzy, trafiania do wyobraźni i potrzeb nastoletniego człowieka, a ponadto dyskretną elegancją, jakby zaczerpniętą z przedwojennego stylu.
W sobie właściwy sposób inspirowała młodzież do zdobywania wiedzy, poszerzania horyzontów myślowych, budząc tym samym głębokie zamiłowanie i szacunek do ojczystego języka.
Przez wiele lat prowadziła zespoły teatralne, recytatorskie, taneczne, przygotowywała programy okolicznościowe na różne uroczystości szkolne. W ten sposób, nie tylko na lekcjach języka polskiego, spełniała się jako oddany młodzieży pedagog i wychowawca.
Za szczególne osiągnięcia w pracy pedagogicznej uhonorowana została m.in. Złotym Krzyżem Zasługi.
Gdy w 1980 roku rozstała się ze szkołą przechodząc na rentę, dawnych zainteresowań, dobrego humoru i energii w działaniu nie straciła. Pracowała dalej z młodzieżą w organizacjach kościelnych związanych z łowicką katedrą, prowadząc koła recytatorsko-teatralne, przygotowując patriotyczno-modlitewne apele łowickie.
Nawet na okoliczność konsekracji biskupiej księdza Józefa Zawitkowskiego napisała książeczkę pt. "Dar i błogosławieństwo” wydaną w 1990 roku.
Pani Profesor pozostanie w życzliwej pamięci nie tylko koleżanek i kolegów nauczycieli, ale też wielu pokoleń uczniów i wychowanków łowickiej „Handlówki”, bowiem pięknie zapisała się Pani w jej bogatej historii.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Pani Profesor To BYŁ KTOŚ. Apele Łowickie były ucztą duchową dla wszystkich uczestników. Posiadam książeczkę napisaną przez Panią Profesor z okazji konsekracji biskupiej Ś.P. Księdza Biskupa Józefa Zawitkowskiego.
Super nauczyciel i przemiła osoba , wyrazy współczucia dla rodziny
Wieczny odpoczynek racz Jej dać PANIE,a światłość wiekuista niechaj Jej świeci, niech odpoczywa w pokoju wiecznym.Amen !!! ????????