
Łowicz pogrążył się w żałobie po nagłej śmierci Kamila Krawczyka. Miał zaledwie 29 lat. Dla wielu był przyjacielem, dla innych kolegą z drużyny czy wolontariuszem. Dla wszystkich – dobrym, pełnym empatii człowiekiem.
Kamil od lat działał w lokalnej społeczności. Szczególnie angażował się w projekt „Gwiazdy na Gwiazdkę”, organizowany przez stowarzyszenie. Był także blisko związany z drużyną Pelikana Łowicz.
– Kamil kochał sport. Wspólnie zakładaliśmy „Łączy nas Łowicz”, zawsze miał na względzie dobro miasta. Zrobiliśmy razem wiele dobrych rzeczy, a mieliśmy jeszcze tyle planów… – wspomina Krystian Cipiński, prezes stowarzyszenia.
Śmierć młodego społecznika poruszyła całe miasto. Burmistrz Bogusław Bończak w poruszającym wpisie zaznaczył, że znał Kamila od dziecka.
– Byłeś dobrym, wrażliwym chłopcem. Za dobrym i za wrażliwym w tym świecie odwróconych pleców i fałszywych uśmiechów. Nigdy Cię Młody nie zapomnę. Non omnis moriar.
Wzruszające słowa skierowało również II LO w Łowiczu, którego Kamil był absolwentem. Szkoła wspomina go jako ucznia, który z pasją prowadził akademie i uroczystości:
– Zawsze przygotowany, pomocny, uśmiechnięty. Teraz my dziękujemy Tobie, że byłeś z nami. Na zawsze pozostaniesz w naszej pamięci.
Do wspomnień dołączył również jego wychowawca, Bogusław Jarecki.
– Kamil Krawczyk – Absolwent II LO w Łowiczu (rocznik 2015). Niezapomniany przeze mnie przewodniczący klasy matematyczno-informatycznej. Był osobą niezwykle zaangażowaną w życie naszej społeczności. Wkładał całe serce i energię w wykonywanie powierzonych mu obowiązków. Zapamiętam go jako świetnego ucznia, wychowanka i organizatora życia naszej klasy.
Szczególnie poruszone jest także grono pedagogiczne Szkoły Podstawowej nr 7 w Łowiczu, którą Kamil kończył. Ówczesna dyrektor Maria Wojtylak mówi:
– Serce pęka, wciąż nie przyjmuję tego do wiadomości. On miał zawsze serce na dłoni, emanował spokojem. Był bardzo wartościowym chłopcem, z niepowtarzalną osobowością – takich uczniów się nie zapomina. Już po ukończeniu szkoły odwiedzał nas jako święty Mikołaj i rozdawał prezenty dzieciom. To wiele mówi o jego charakterze.
Nie tylko ludzie, ale i zwierzęta mogły liczyć na wsparcie Kamila. Razem z Łowickim Stowarzyszeniem Przyjaciół Zwierząt opiekował się porzuconymi pupilami, dokarmiał je i budował budki dla tych, które zostały bez właścicieli. Dwa bezdomne psy przygarnął do swojego domu.
– Poznaliśmy go jako człowieka z wielką empatią. Był wspaniałym, młodym człowiekiem, który czynił dobro dla ludzi i zwierząt – podkreśla prezeska organizacji, Grażyna Wołynik.
Wielu przyjaciół dzieli się osobistymi wspomnieniami. Krystian Cipiński z uśmiechem, przez łzy, przywołał ich wspólne doświadczenie na meczu Pelikana:
– Dzwonisz i pytasz, czy nie chcę być z Tobą noszowym. Było -10 stopni, staliśmy z soplami pod nosem i czekaliśmy na gwizdek końcowy. Nie musieliśmy interweniować, ale to była niezapomniana przygoda. Tak jak Ty, Kamilu. Tyle chwil przeżyliśmy razem. A tyle było jeszcze przed nami…
Uroczystości pogrzebowe Kamila Krawczyka odbędą się w środę, 20 sierpnia, o godzinie 11:00 w kościele Chrystusa Dobrego Pasterza w Łowiczu. Rodzina prosi o nieskładanie kondolencji.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.