Reklama

100. rocznica urodzin Krystyny Idzikowskiej. Rondo w Łowiczu otrzyma jej imię?

Prawie 1,8 tys. mieszkańców Łowicza i okolic podpisało się pod wnioskiem o nazwanie ronda łączącego ul. Bolimowską i Warszawską w Łowiczu imieniem Krystyny Idzikowskiej, bohaterki II wojny światowej z ziemi łowickiej.

Dzisiaj (24 lutego) przypada 100. rocznica urodzin łączniczki Batalionów Chłopskich. Rada Gminy Zduny zadecydowała o nadaniu Krystynie Idzikowskiej tytułu Honorowego Obywatelstwa Gminy Zduny.

Do przewodniczącego Rady Miejskiej w Łowiczu Jacka Wiśniewskiego trafił wniosek podpisany przez blisko 1,8 tys. osób o nazwanie ronda w rejonie ul. Bolimowskiej i Warszawskiej lub innej ulicy lub skweru imieniem Krystyny Idzikowskiej.

Jak podkreśla Aleksander Frankiewicz, jeden z inicjatorów uhonorowania mieszkanki gminy Zduny, pamięć o bohaterach walk nad Bzurą jest wciąż żywa wśród mieszkańców miasta i powiatu.

-Konspiracyjna działalność, wymierzona przeciw okupantowi niemieckiemu, była dla lokalnego społeczeństwa, a w szerszym wymiarze dla całego narodu polskiego, obroną trzech najwyższych wartości: Bóg - Honor – Ojczyzna - czytamy we wniosku złożonym przez Frankiewicza w ratuszu.

Jak podkreślono w piśmie, związana z Łowiczem i ziemią łowicką Krystyna Idzikowska poprzez swoje krótkie, młodzieńcze życie zakończone męczeńską śmiercią za podniosłe ideały, udowodniła, że godna jest upamiętnienia swej osoby.

-Krysia nigdy nie poszła na kompromis i układ z siłami wroga. Stała się bohaterką, wobec której brak jest jakichkolwiek kontrowersji i podejrzeń co do uczciwości postępowania i dokonanych czynów. Stanowiła i nadal stanowi wzór oraz przykład do naśladowania dla osób dorosłych oraz młodzieży - podniesiono we wniosku.

Wnioskodawcy zwracają uwagę, że dotychczas na terenie powiatu łowickiego jest niewiele miejsc upamiętniających lokalną bohaterkę, która była m.in. patronką nieistniejącego już liceum w Zdunach.

Jutro (25 lutego) w Szkole Podstawowej w Bąkowie Górnym zostanie odsłonięta tablica poświęcona Krystynie Idzikowskiej.

Poniżej informacje o Krystynie Idzikowskiej wymienione w uzasadnieniu wniosku.

Krysia urodziła się 24 lutego 1921 roku  w siedmioosobowej rodzinie państwa Zofii i Stanisława Idzikowskich, prowadzących gospodarstwo rolne w Wiskienicy Dolnej.

W latach 1935–1939 Krysia uczęszczała do płatnego Żeńskiego Gimnazjum imienia Juliana Niemcewicza w Łowiczu. W tym czasie aktywnie zaangażowała się w działalność społeczną w lokalnej organizacji harcerskiej.

Z powodu wybuchu wojny nie mogła podjąć nauki w Szkole Drobiarskiej w Julinie koło Warszawy, do której zdała egzamin z wynikiem bardzo dobrym. Od stycznia 1940 roku uczęszczała do Szkoły Rolniczej w Zduńskiej Dąbrowie. Tam oprócz edukacji w legalnie działającej szkole brała udział w tajnych kompletach, łamiąc  tym samym zakazy okupanta i ryzykując własnym zdrowiem, a nawet życiem.

Jesienią 1942 roku rozpoczęła studia polonistyczne w ramach tajnych kompletów na Uniwersytecie Warszawskim. Zawsze była osobą uczynną i dobrą. W czasie okupacji, narażając własne życie, zaproponowała niezameldowanej w Warszawie łączniczce i kolporterce Eugenii Jagiełło przetrwanie tych ciężkich czasów w swojej kawalerce. Wspólnie przygotowywały paczki na Pawiak, roznosiły prasę.

28 lutego 1943 roku Krysia została łączniczką i kolporterką warszawskiego okręgu Batalionów Chłopskich. Podczas jednej ze swoich misji polegającej na dostarczeniu paczki z prasą z Warszawy do Skierniewic została zatrzymana.

Nie narażając innych pasażerów pociągu na niebezpieczeństwo, Krysia przyznała się do tego, iż jest właścicielką walizki, w której znajdowały się materiały propagandowe. Po aresztowaniu była przesłuchiwana w Skierniewicach, Łowiczu, Warszawie.

Szczupła, niepozorna dziewczyna zaskoczyła jednak gestapowców nie ujawniając żadnych informacji na temat struktur i działaczy Batalionów Chłopskich. Bita, poniżana nie poddała się presji wroga, z dumą godną prawdziwego, polskiego żołnierza przetrzymując najgorsze w swoim życiu chwile.

Mimo okrutnie zadawanego bólu w czasie znęcania się nad nią, nie wydała nikogo. Nie wyjawiła żadnych informacji mogących uderzyć w struktury organizacji, której służyła.

Planowana akcja odbicia Krysi nie doszła do skutku. 27 czerwca bądź 8 lipca 1944 roku została rozstrzelana. Miała zaledwie 23 lata.

Fot. screen z prezentacji opublikowanej na stronie internetowej SP w Bąkowie Górnym

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Lowicz24.eu




Reklama
Wróć do