CYTATOLOGIA DOKTORA F.

(felieton na czas kanikuły) Na początku lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku, gdy do głosu i władzy zaczęli dochodzić doradcy „Solidarności”, mistrz Wojciech napisał tekst: 

 

 

        „Mam zaśpiewać coś o cyrku, no i dobra,  kiedyś we śnie cyrk widziałem – i, panowie, był w tym cyrku taki fantastyczny program, że do dzisiaj mi się to nie mieści w głowie.    P an pogromca, pan pogromca, pan pogromca,  sam widziałem, bo siedziałem niedaleczko,  tyciutkiego, panie, kotka w główkę trącał,  a ten kotek z palca mu zlizywał mleczko.    A ci clowni, a ci clowni, a ci clowni  mieli prosto od Cardina garnitury i przy kawce gawędzili nienagannie…”    Nie wiemy, kogo pan Wojciech miał na myśli, ale badacz dziejów ma prawo, a nawet obowiązek do analizy, skojarzeń i wnioskowania. Godzi się więc zasugerować, że aktualnie w TV i Internecie można często oglądać i słyszeć programy wyraźnie kojarzące się ze sztuką cyrkową, np. wizję i fonię w audycji „Kawa na ławę”. Jaki piękny garnitur ma zwykle poseł Hofman, a jak na każdy temat od rzeczy mówi poseł Cymański. Nie bardzo wiem, kogo aktualnie reprezentuje pan Miller lub Kalisz czy kolega Pawlak siedzący obok pana Kurskiego.    (dalszy ciąg za tydzień)    dr Feliks Walichnowski