Drzewo Daniela Pastenaciego zniszczone po raz drugi. „Wkurza mnie to!”

W ramach inicjatywy fundacji Prolas „888 drzew na 888 lat Łowicza”, na początku listopada ubiegłego roku na osiedlu Starzyńskiego został posadzony kasztanowiec czerwony. Drzewko zasadził Daniel Pastenaci.

Drzewko posadzone przez pana Daniela już 26 listopada zostało ono zniszczone przez wandali.

- Nie poddaliśmy się, wymieniliśmy je i lepiej zabezpieczyliśmy - mówi Marcin Tarka z fundacji. - Zamiast jednego słupka mocującego, wkopaliśmy trzy, aby je lepiej chronić.

Niestety, mimo starań organizatorów, drzewko ponownie stało się celem aktu wandalizmu.

- Z ciężkim sercem musimy poinformować, że z uwagi na powtarzające się zniszczenia rezygnujemy z ponownego sadzenia drzewa w tym miejscu - informuje Tarka.

Na szczęście w ramach akcji na terenie miasta posadzono więcej niż 888 drzew, dlatego też projekt nie ucierpi pod względem rozliczeniowym. W miejsce zniszczonego drzewka na Starzyńskiego wliczone zostanie drzewo posadzone na Nowym Rynku przez miasto.

- Bardzo nas to smuci, bo każde posadzone drzewo to historia, wspomnienia, pamiątka i drobny wkład w ekologiczne życie miasta Łowicz - podkreśla Marcin Tarka.

Daniel Pastenaci, który zasadził drzewo, nie kryje swojego oburzenia.

- Wkurza mnie to! — mówi. — Wczoraj dodatkowo nie działały lampy koło przedszkola, a w tym miejscu często spotykają się osoby spożywające alkohol. Może to właśnie oni to zrobili? — zastanawia się.

Fundacja Prolas przez kilka miesięcy angażowała mieszkańców Łowicza, organizacje oraz społeczników, by osiągnąć cel posadzenia 888 drzew w mieście. Cały projekt miał na celu nie tylko uczczenie 888-lecia miasta, ale także poprawę jakości powietrza, wzbogacenie krajobrazu i stworzenie przyjaznych warunków do życia. 

Niestety, w obliczu aktów wandalizmu okazuje się, że nie wszyscy doceniają tę inicjatywę.