
19-letni Filip Antosiak, urodzony w Łowiczu, oddał życie, walcząc jako ochotnik w 25. Syczesławskiej Samodzielnej Brygadzie Powietrznodesantowej na Ukrainie. Służył jako specjalista od ciężkich dronów bojowych, które dostarczały amunicję na front i atakowały siły przeciwnika.
Wczoraj (30 stycznia) w Kijowie pożegnano go z honorami wojskowymi. Trumna, okryta flagami Polski i Ukrainy, została przewieziona na Majdan Niepodległości, gdzie odegrano hymny obu państw. W uroczystości uczestniczyli przedstawiciele ukraińskich sił zbrojnych, konsulatu RP oraz organizacji polskich w Ukrainie.
Rodzice Filipa, którzy mieszkają w Anglii, nie byli świadomi jego decyzji o wstąpieniu do ukraińskiej armii. – Był dumny, że może pomagać ludziom. W pierwszym liście przepraszał, że oszukał nas po raz pierwszy w życiu, ale taki miał plan – wspomina ojciec.
Podczas ceremonii w Kijowie rodzicom Filipa wręczono Świadectwo Zasługi i Odwagi, podpisane przez naczelnego dowódcę Sił Zbrojnych Ukrainy, generała Ołeksandra Syrskiego.
Ciało Filipa zostanie przewiezione do Łowicza, gdzie spocznie na jednym z miejscowych cmentarzy.
Choć od 5. roku życia mieszkał w Anglii, to właśnie Łowicz był jego rodzinnym miastem. Jak udało się ustalić, władze miasta są w kontakcie z rodziną, oferując wsparcie i pomoc w organizacji pochówku oraz dopełnianiu wszelkich formalności.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.