
Grudzień to czas refleksji i zadumy, ale to również okres podsumowań działań w minionym roku. W tym wyjątkowym czasie odwiedziliśmy Huberta Krajewskiego, dla którego miniony rok obfitował w zmiany.
Miniony rok był dla Pana szczególny – przewodniczący Rady Osiedla, Radny Miasta, Specjalista ds. marketingu w Miejskiej Bibliotece. Czy to nie za dużo nowego jak na jedną osobę w tak krótkim czasie?
Miniony rok rzeczywiście był dla mnie wyjątkowy – pełen wyzwań, nowych ról i intensywnej pracy. Warto jednak zaznaczyć, że funkcję przewodniczącego Rady Osiedla pełnię już od poprzedniego roku. Dodanie do tego roli radnego miasta oraz pracy jako specjalista ds. marketingu i projektów w Miejskiej Bibliotece z pewnością wymagało dobrej organizacji i elastyczności, ale właśnie to nazywa się multitaskingiem.
Nie uważam, że to za dużo dla jednej osoby – odpowiednie zarządzanie czasem, priorytetyzacja zadań i współpraca z ludźmi, którzy podzielają moje zaangażowanie, pozwoliły mi skutecznie łączyć te obowiązki.
Każda z tych ról wnosi coś wyjątkowego, a wspólna realizacja tych zadań daje mi ogromną satysfakcję i poczucie, że działam na rzecz naszej społeczności w różnych wymiarach.
Jest Pan jednak również Djem. Czy według Pana jest to trudna praca? I czy jest ona dla każdego?
Tak, jestem również DJ-em, głównie weselnym, i muszę przyznać, że to na pewno wymagająca praca. To coś znacznie więcej niż tylko puszczanie muzyki – to także odpowiedzialność za zaplanowanie z parą młodą całego ich wymarzonego dnia, od oprawy muzycznej po prowadzenie zabaw i budowanie atmosfery, która pozostanie w pamięci gości na długo.
Wymaga to świetnego zorganizowania, umiejętności pracy z ludźmi i elastyczności, bo każde wesele jest inne i pełne nieprzewidzianych sytuacji.
Oprócz wesel prowadzę sporadycznie również inne imprezy okolicznościowe, ale to właśnie wesela są moim głównym "konikiem" i na nich się skupiam.
Czy praca DJ-a jest dla każdego? Nie sądzę. To zawód, który wymaga nie tylko technicznych umiejętności, ale też dużej odporności na stres, wyczucia klimatu imprezy i umiejętności współpracy z ludźmi. Nie każdy do tej pracy się nadaje, ale dla mnie to pasja, która daje ogromną satysfakcję.
Według Pana jakie cechy powinien posiadać dobry DJ?
Dobry DJ powinien przede wszystkim być elastyczny i otwarty na potrzeby swoich klientów oraz gości. Każda impreza jest inna, dlatego umiejętność dostosowania się do atmosfery i oczekiwań to kluczowa cecha.
Ważne jest także wyczucie muzyczne – DJ powinien umieć odpowiednio dobierać utwory, by budować energię na parkiecie i utrzymać świetną zabawę przez całą imprezę. Kolejną istotną cechą jest dobra organizacja – zwłaszcza w przypadku wesel, gdzie trzeba zaplanować cały dzień razem z parą młodą i zadbać o to, by wszystkie elementy harmonogramu, od pierwszego tańca po zabawy, przebiegły zgodnie z planem.
Nie można też zapominać o charyzmie i umiejętnościach komunikacyjnych – dobry DJ musi umieć nawiązać kontakt z ludźmi, wprowadzać pozytywną atmosferę i jednocześnie profesjonalnie prowadzić imprezę. Wreszcie, ważna jest odporność na stres i umiejętność reagowania na nieprzewidziane sytuacje, które na każdej imprezie mogą się pojawić.
Podsumowując: elastyczność, wyczucie muzyczne, organizacja, komunikatywność i odporność na stres – to cechy, które według mnie definiują dobrego DJ-a.
Jest Pan również konferansjerem. Jakie wydarzenia najczęściej przychodzi Panu prowadzić?
Tak, jestem również konferansjerem, a jeśli chodzi o prowadzenie wydarzeń, to najczęściej są to eventy firmowe, takie jak gale, spotkania integracyjne czy konferencje.
Tego typu wydarzenia wymagają profesjonalizmu, umiejętności zachowania odpowiedniego tonu i budowania relacji z uczestnikami, co bardzo cenię w tej pracy.
W tym roku miałem również zaszczyt poprowadzić dla mieszkańców Łowicza Choinkę Miejską. Było to dla mnie wyjątkowe wydarzenie, które z radością wsparłem charytatywnie. Możliwość współtworzenia świątecznego klimatu w moim mieście i zaangażowanie się w tak piękną inicjatywę była dla mnie ogromną przyjemnością i wyróżnieniem.
Warto jednak wspomnieć, że także wesela dają wiele okazji, by wykazać się umiejętnościami konferansjerskimi. Prowadzenie zabaw, zapowiadanie poszczególnych punktów programu czy wprowadzenie gości w wyjątkową atmosferę wymaga dużej wprawy i wyczucia, a to wszystko jest nieodłączną częścią tej roli.
Dzięki temu moje doświadczenie jako konferansjera świetnie łączy się z rolą DJ-a, tworząc kompletną oprawę każdego wydarzenia.
Czy jest jakieś wydarzenie, które w pracy DJ/Konferansjera szczególnie zapadło Panu w pamięci? Dlaczego?
Każde wydarzenie, które mam przyjemność prowadzić jako DJ czy konferansjer, jest dla mnie ważne i szczególne. Każde ma swoją wyjątkową atmosferę, ludzi i emocje, które je wyróżniają.
Trudno mi wskazać jedno konkretne, które zapadło mi w pamięci w sposób szczególny, ponieważ do każdego podchodzę z takim samym zaangażowaniem i staram się, aby było niezapomniane zarówno dla uczestników, jak i dla mnie.
Dzięki różnorodności tych wydarzeń – od wesel po eventy firmowe – każde z nich przynosi nowe doświadczenia i wyzwania, które sprawiają, że ta praca jest dla mnie tak pasjonująca. Dlatego zamiast jednego wydarzenia w pamięci pozostaje mi cała mozaika pięknych chwil, które wspólnie z klientami tworzymy.
Ile średnio imprez w roku Pan obstawia?
Nie prowadzę takich szczegółowych statystyk, ile dokładnie imprez obsługuję w ciągu roku. Dlatego nie umiem wprost odpowiedzieć czy dużo, czy mało. Myślę, że w sam raz.
Staram się tak planować swoje działania, aby każdej imprezie poświęcić pełne zaangażowanie i energię, niezależnie od tego, czy jest to wesele, event firmowy czy inne wydarzenie. Ważne jest dla mnie, żeby każda impreza była dopracowana i wyjątkowa, a liczba wydarzeń, które obsługuję, pozwala mi osiągać ten cel.
Jak Pan łączy bycie Djem/Konferansjerem z byciem urzędnikiem?
Łączenie pracy DJ-a i konferansjera z obowiązkami radnego miasta to dla mnie kwestia dobrej organizacji i odpowiedniego rozplanowania czasu.
Uważam, że jeśli podejdzie się do swoich zajęć z pasją i zaangażowaniem, to na wszystko można znaleźć czas. Każda z tych ról wymaga ode mnie innego rodzaju koncentracji i umiejętności, ale dzięki temu wzajemnie się uzupełniają.
Dobra organizacja pozwala mi w pełni skupić się na pracy w godzinach urzędowych, a wieczorami i w weekendy realizować się jako DJ czy konferansjer. Ważne jest, żeby umieć odpowiednio balansować obowiązki i czas na odpoczynek, ale przy dobrej logistyce wszystko jest możliwe.
Swego czasu pracował Pan również w Radiu Victoria. Co należało do Pana zadać i jak wspomina Pan ten czas?
Tak, swego czasu pracowałem w Radiu Victoria jako prezenter radiowy. Do moich zadań należało przede wszystkim prowadzenie audycji, przygotowywanie materiałów i dobór muzyki, a także dbanie o to, aby program był ciekawy i angażujący dla słuchaczy.
Był to czas, który wspominam bardzo dobrze – praca w radiu nauczyła mnie swobody w mówieniu, szybkiego reagowania na różne sytuacje i budowania relacji z odbiorcami, co przydaje mi się do dziś w roli DJ-a i konferansjera. Było to świetne doświadczenie, które miało duży wpływ na rozwój moich umiejętności.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie