Reklama

Jakub Szram o swojej miłości do biegania (cz.1)(foto)

Jakub Szram, to Łowiczanin, absolwent Pijarskiego LO, student prawa i stosunków międzynarodowych na Uniwersytecie Warszawskim. Jakie były początki jego przygody z bieganiem?

Jak sam przyznaje, bieganie zawsze było mu bliskie, a to ze względu na to, że przez kilka lat grał w piłkę nożną w Pelikanie Łowicz na pozycji środkowego pomocnika defensywnego. - Uznałem jednak, że warto spróbować swoich sił w indywidualnym starcie i tak rozpoczęła się trwająca do dzisiaj przygoda, przyznał Jakub. - Swoje pierwsze przygotowania rozpocząłem na przełomie lutego i marca 2015 roku.

- Mój pierwszy start na 10km odbył się 26 kwietnia 2015 r. w ramach biegu towarzyszącego do Orlen Warsaw Marathon. Planem na bieg było złamanie 40 minut na 10km.

Łowiczanin przyznał, że pierwszy bieg był dla niego sporym przeżyciem, wręcz swoistym motorem napędowym do dalszego rozwoju. - Wczesna pobudka, pociąg, dojazd na start i widok tysięcy biegaczy, dodawało pozytywnej adrenaliny, a także ekscytacji, relacjonuje. - Koniec końców dobiegłem z czasem 39:23, zająłem 216 miejsce na ponad 10 000 zawodników, co zmotywowało mnie do dalszej pracy oraz poświęceniu w celu poprawy wyników.

Decyzja o spróbowania swoich sił w biegach należała wyłącznie do Jakuba, ale słowa wdzięczności należą się również Tadeuszowi Rutkowskiemu nauczycielowi Pijarskiego LO. - To on zaprosił mnie na treningi licealnej drużyny, przyznaje. - Jeździliśmy bardzo często na różne zawody, a czasem zdarzało się nam startować 2 razy w ciągu weekendu.

- Pan Tadeusz potrafił znakomicie motywować wszystkich członków drużyny. Poświęcał nam swój prywatny czas, jeżdżąc z nami po całym województwie łódzkim, a zdarzały nam się również dalsze wyjazdy, dodaje Jakub. - Świetnie nam się współpracowało i dzięki niemu tak naprawdę polubiłem bieganie jeszcze bardziej, dzięki czemu też mogłem rozwinąć się na krótszych dystansach.

Łowiczanin przyznaje, że bieganie jest dla niego w tym momencie czymś, co sprawia mu ogromną radość oraz jest nieodłączną częścią jego życia. - Wyjście na dwór i przebieżka jest niemal codziennym rytuałem, który sprawia, że lepiej się czuję oraz pomaga mi często „przewietrzyć głowę”, powiedział.

- Bieganie przydaje się w każdym sporcie oraz codziennym funkcjonowaniu jak np. zdążeniu na pociąg, uczelnię lub do pracy, kiedy wyjdzie się lekko spóźnionym.

Dążąc do wyznaczonych celów, sportowcy często wzorują się na innych. Jak jest w przypadku Jakuba? - W sporcie jest to zdecydowanie biegacz długodystansowy z Wielkiej Brytanii Mo Farah, którego podziwiałem, jak zdobywał złote medale na igrzyskach olimpijskich w Londynie i Rio de Janerio.

Obecnie wzoruję się także na szkole norweskiej – braci Ingebrigtsen oraz amerykańskiej grupie biegowej Tinman Elite.

Ważna jest dla niego również rodzina. - W życiu prywatnym inspiracją jest mama oraz babcia z dziadkiem, którzy często towarzyszą mi w różnych biegach, przyznał. - Jestem im wdzięczny za ich poświęcenie, a także ogromne wsparcie we wszystkich aspektach.

foto archiwum Jakub Szram

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Lowicz24.eu




Reklama
Wróć do