
Pochodzący z diecezji łowickiej ks. Roman Sękalski był dziś (18 sierpnia) gościem programu TVP 2 „Pytanie na śniadanie”. Kapłan w rozmowie z Marzeną Rogalską i Łukaszem Nowickim opowiedział o tym, jak na co dzień łączy posługę duszpasterską z rolą strażaka ochotnika i aktora amatorskiego teatru.
Ksiądz Roman Sękalski pochodzi z Domaniewic. Obecnie jest administratorem parafii Dobrego Pasterza w Jesionce, a także notariuszem w Kurii Diecezjalnej Łowickiej, referentem w Wydziale Nauki Katolickiej i Wydziale Duszpasterstwa czy kapelanem strażaków powiatu łęczyckiego.
W latach 2021-2024 pełnił funkcję rezydenta w parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy na łowickiej Korabce. Był jednym z założycieli działającego przy parafii amatorskiego (Nie)Zwykłego Teatru. Sam niejednokrotnie występował na scenie jako aktor.
W ochotniczej straży pożarnej działał jeszcze przed przyjęciem święceń kapłańskich. Nadal jest aktywnym strażakiem ochotnikiem, łączącym obowiązki duszpasterskie z wyjazdami na akcje.
- Gdyby nakręcono film o naszym gościu, księdzu Romanie Sękalskim, to by było tak: rano udziela na przykład chrztu, a potem zrzuca sutannę, wkłada mundur strażaka i biegnie do ochotniczej straży pożarnej, gasić razem ze swoimi kompanami jakiś pożar w stodole – rozpoczęła rozmowę Marzena Rogalska.
- A o godzinie 19 jakiś spektakl w teatrze – wtrącił Łukasz Nowicki, drugi z prowadzących popularny program śniadaniowy.
Podczas rozmowy na żywo w studiu „Pytanie na śniadanie” ks. Roman Sękalski opowiedział, jak to jest łączyć obowiązki księdza, strażaka i aktora.
- Myślę, że jak ktoś chce coś robić bez powołania, to mu to nie wyjdzie po prostu. A bycie strażakiem jest w sumie tożsame z byciem księdzem, bo to „Bogu na chwałę, ludziom na ratunek”, tak samo jak ksiądz – wyznał ks. Roman Sękalski.
Całą rozmowę można obejrzeć tutaj.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie