
Trwa nabór do łowickich szkół ponadpodstawowych. W tym roku we wrześniu w szkołach średnich spotkają się dwa roczniki – uczniowie, którzy skończyli gimnazjum, a także absolwenci ośmioletnich podstawówek. Czy łowickie placówki poradzą sobie z podwójnym naborem? Na jakim etapie są przygotowania i ile będą kosztować powiat?
W placówkach prowadzonych przez powiat łowicki od września 2019 roku planuje się otworzyć 56 oddziałów na 42 kierunkach kształcenia. Według prognoz, w łowickich szkołach może chcieć się uczyć 717 absolwentów klas ósmych oraz 751 absolwentów klas trzecich gimnazjum.
Jak poinformowała nas Ilona Wężowska - dyrektor wydziału kontroli i zarządzania jednostkami w Starostwie Powiatowym w Łowiczu, zwiększony nabór będzie wymagał pewnej reorganizacji w powiatowych placówkach. W szkołach trzeba przeprowadzić niezbędne remonty, mają również powstać dodatkowe klasopracownie, trzeba też będzie zatrudnić dodatkowych nauczycieli.
Także Bursa musi się przygotować na stworzenie nowych miejsc. W sumie na przygotowania do rozpoczęcia nowego roku szkolnego, kiedy do klas pierwszych ruszą podwójne rocznik powiat miał zabezpieczone 900 tys zł. Już teraz wiadomo, że kwota ta nie pokryje wszystkich wydatków. A jak powiedział Janusz Michalak – członek zarządu powiatu, na posiedzeniu komisji budżetowej – z wyliczeń wynika, że będziemy potrzebowali dodatkowo 2 mln zł.
Skąd samorząd powiatowy weźmie na to wszystko pieniądze?
W programie samorządowym Starostwa Powiatowego poprzedniej kadencji, nie zabezpieczono kwot przeznaczonych na podwójny nabór dlatego część potrzebnych środków będzie trzeba pokryć z rezerwy oświatowej, która obecnie wynosi nieco ponad 4 mln zł. (ogółem to 6,7 mln zł w tym pond 2,2 mln to środki zarezerwowane na programy unijne)
Część kwoty uda się wygospodarować z „zaoszczędzonych” w czasie strajku nauczycieli pieniędzy, ale kwotę 250 tys zł. z niewypłaconych wynagrodzeń pochłoną prawdopodobnie wypłaty podwyżek dla nauczycieli.
Największą inwestycją w budżecie oświaty powiatu jest przygotowywana w I Liceum Ogólnokształcącym im Józefa Chełmońskiego „Cyber klasa”. Powiat zabezpieczył na tą inwestycję 200 tys zł.
- Niestety będziemy musieli uruchomić rezerwę, którą mamy w budżecie powiatu. Z informacji jakie do nas spływają same wydatki na wynagrodzenia i składki ZUS to wzrost o 25% i to one pochłoną ogromną kwotę, a tego w planie wydatków nie przewidziano. Dodatkowo dojdą nam teraz wnioski szkół na doposażenia klas i remonty oraz sprawy związane z ruchem kadrowym. Oczywiście na ostateczny bilans wpływ będzie miała kwota jaką otrzymamy z subwencji oświatowej, jednak na chwile obecną to organ prowadzący musi zabezpieczyć odpowiednią kwotę. Potem oczywiście będziemy się ubiegać o wypłatę uposażenia z rezerwy MEN – dodała Ilona Wężowska.
Szkoły mogą mieć problemy z zebraniem brakującej kadry nauczycieli. Z informacji jakie otrzymaliśmy wynika że największy problem będzie ze znalezieniem nauczycieli "przedmiotowców", którzy są zatrudnieni w szkołach branżowych o specjalistycznych kierunkach.
A na jakie kierunki powadzony jest nabór w powiatowych placówkach przeczytacie w jednym z naszych artykułów https://lowicz24.eu/artykul/jesienia-podwojny-nabor/623588
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Co oznacz skrót "ml"? Starostwo potrzebuje 2 mililitrów czy raczej 2 milionów (mln)?
A może 2 miliardów (mld)?
Ciekawe, że nie wiedzieli o reformie i dlatego "W programie samorządowym Starostwa Powiatowego poprzedniej kadencji, nie zabezpieczono kwot przeznaczonych na podwójny nabór dlatego część potrzebnych środków będzie trzeba pokryć z rezerwy oświatowej" - ot, tak rządził PSL
Figat rządził i nie umiał policzyć. No, poza kasą dla siebie - tą to liczył koncertowo.
A Cyber klasę można było utworzyć na Blichu tam mają już dobry sprzęt komputerowy i zaoszczędzić 200 tyś. Ale nie bo starosta chciał utworzyć nową klasę w swojej ulubionej szkole. Chyba że Dyrektor ZSP 2 nie chciał.
A cyberpunk klasę to zrobić na Blichu. Tam są nowoczesne komputery będzie taniej
Widać że strajkujący nauczyciele podreperują budżet starostwa. Czyli z tym s9trajkiem to OK.
Reforma miała być bezkosztowna. Tak twierdziła Pani Mister Zalewska. To władze PiS-u są odpowiedzialne za koszty, które ponoszą samorządy wdrażając reformę edukacji. Ocena NIK: Wprowadzone w niecałe dziewięć miesięcy zmiany w systemie oświaty zostały nierzetelnie przygotowane i wdrażane. Minister nie dokonał rzetelnych analiz finansowych i organizacyjnych skutków reformy. Subwencja oświatowa, z której miały być sfinansowane zmiany, wzrosła o 6 proc, a wydatki samorządów na szkoły powiększyły się o 12 proc.
Niech PiS da, rozdają kasę niepracującemu menelstwu i bogaczom, a na szkolnictwo nie ma?
Chyba sobie zartujecie. Reforma miała być bezkosztowa wg minister Zalewskiej. Wiec niech teraz PiS odpowie na pytanie: skąd nagle sie pojawiły koszty i niech daje pieniądze na ich pokrycie! Krakow jest pierwszym miastem w Polsce, które wytoczyło proces rządowi o zwrot kosztów reformy. I bardzo dobrze, oby inne miasta też tak zrobiły.
Niech się Kosiorek buja z problemem. Anka w Brukseli. Jest pięknie.
Kosior niech bierze od PIS to oni zrobili reformę