
Ponad 400 lat po premierze „Odprawy posłów greckich” Jana Kochanowskiego młodzież z Pijarskiego Liceum Ogólnokształcącego Królowej Pokoju w Łowiczu pokazała, że dzieło pisarza jest nadal aktualne i powinno być przestrogą dla rządzących.
Przedstawienie w wykonaniu licealistów pijarskiej szkoły wpisało się w tegoroczną edycję Narodowego Czytania, które poświęcone było twórczości Jana Kochanowskiego.
Napisana przez wieszcza z Czarnolasu „Odprawa posłów greckich” to pierwszy polski dramat, a jego premiera miała miejsce w 1578 roku. Akcja utworu nawiązuje do mitu o wojnie trojańskiej i przedstawia moment przybycia greckich posłów do Troi z żądaniem zwrotu porwanej Heleny (w tej roli Antonina Marat), grożąc Trojańczykom wojną.
Aleksander (Hubert Polit), który uprowadził piękną żonę Greka Menelaosa, zdołał przekupić posłów greckich (Franciszek Kaźmierczak, Ksawery Kępka, Mateusz Rak, Adrian Dziuda, Jan Kucharek, Jan Siniarski, Szymon Fidrych, Szymon Mucha) domagających się uwolnienia Heleny.
Ci, podczas narady u króla Priama (Michał Zbróg), stanęli po stronie Aleksandra. Władca Troi nie usłuchał swojego doradcy Antenora (Piotr Pałka), który apelował o rozsądek i troskę o dobro państwa, nad którym zawisło widmo wojny.
Sztuka wystawiona przez młodzież poruszyła problemy polityczne i moralne, ukazując konflikt między egoizmem a patriotyzmem oraz odpowiedzialnością władców za los państwa.
Choć Jan Kochanowski kierował swoją przestrogę do polskiej szlachty i króla, to przesłanie, jakie wypływa z jego dzieła, jest nadal aktualne.
Po spektaklu podziękowania dla młodych aktorów oraz osób zaangażowanych w organizację wydarzenia skierowali dyrektor Przemysław Jabłoński oraz w imieniu władz powiatu łowickiego Michał Trzoska.
Występujący największymi brawami nagrodzili nauczycielki odpowiedzialne za scenariusz i reżyserię, czyli Karolinę Małecką-Wojtasiak i Monikę Scęcelek. Opiekunem chóru antycznego i instrumentalistów była Natalia Kędziora.
Warto dodać, że przedstawienie zostało wystawione na specjalnie przygotowanym podeście. Z tradycyjnej sceny teatralnej widzów witały posągi postaci winnych zdrady, m.in. Judasza, Brutusa czy Janusza Radziwiłła.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie