Reklama

Mocne i słabe punkty Dni Łowicza 2013

24/06/2013 08:45

Jako jeden z nielicznych miałem okazję dokładnie przyjrzeć się minionym wydarzeniom na Starym Rynku 2013. Widziałem wszystkie koncerty i przysłuchiwałem się opiniom ludzi na temat dwudniowego święta naszego miasta.


W ciągu dwóch dni na scenie przy ratuszu wystąpiło osiem zespołów. Nie tylko Mozil i Maleńczuk. Po kolei.

Mighty Dawn – młodzi i pełni zapału licealiści z Łowicza. Mimo, że zespół powstał raptem pół roku temu na scenie pojawili się z autorskim repertuarem. Za to brawa. W czasie koncertu można było dostrzec, że Mighty Dawn ma już swoich sprawdzonych słuchaczy i oby z każdym koncertem ich przybywało. VIDEO

The Trill – energetyczna wokalistka, pewny siebie zespół i świetnie dobrany repertuar. Covery polskich i zagranicznych przebojów w ich wykonaniu na pewno pobudziły publiczność pod sceną. VIDEO

VOX – „Bananowy Song” i wszystko jasne. Trzej starsi panowie z olbrzymim scenicznym doświadczeniem grają wyłącznie przyzwoite koncerty. Tak też było w Łowiczu. Ich piosenki znają wszyscy, wiec publiczności się podobało. VIDEO

Czesław Mozil – w Łowiczu kilka lat temu gościł jako muzyk alternatywny i takim pozostał, ale teraz jest także gwiazdą telewizyjną. Dobry, bogaty w instrumenty zespół i osobliwy wokal Mozila ma swoich wiernych zwolenników i zagorzałych przeciwników. Sobotni koncert na pewno był ciekawy, ale tłumów na Stary Rynek nie przyciągnął. Mimo to Czesław wielokrotnie skomplementował Łowicz i jego mieszkańców, bo jak sam powiedział nie często jest zapraszany na dni jakiegokolwiek miasta. W końcu jest muzykiem alternatywnym. VIDEO

Orkiestra Symfoniczna Sonus & L"ombelico del Mondo – zdecydowanie jeden z najjaśniejszych muzycznych punktów Dni Łowicza 2013. Kreatywnie, ambitnie i tak jak trzeba. Orkiestra wspomagana przez perkusistę, gitarzystę basowego i grupę bębniarzy zaprezentowała wszystkim znane tematy z muzyki filmowej. Ilość wykonawców na scenie i ich pełen profesjonalizm robił wrażenie. VIDEO

Adrian Mamys – zdecydowanie najsłabsze ogniwo tegorocznych Dni Łowicza 2013. Osiemnastolatek sam na scenie i muzyka z playback’u. Wokalista miał nie lada problemy, by zjednać sobie publiczność. Łowickie nastolatki też się do niego nie przekonały. VIDEO

Princess – robią to od dawna i robią to dobrze. Naśladować na scenie legendarny Queen to nie lada wyzwanie, a oni robią to na przyzwoitym poziomie. Byli świetnym suportem dla gwiazdy wieczoru. VIDEO

Maciej Maleńczuk – w Łowiczu nie po raz pierwszy. Pamiętam jego koncert sprzed kilku lat, kiedy wszyscy mówili, że na pewno był pod wpływem marihuany. Trudno się dziwić, skoro wówczas o „ziole” ze sceny mówił bardzo dużo. Wczoraj było inaczej. Maleńczuk do Łowicza przyjechał dosłownie na chwilę przed koncertem, a odjechał zanim jego muzycy zdążyli zejść ze sceny. W końcu jest gwiazdą. Muzycznie koncert był bez zastrzeżeń. Obok śpiewu artysta bawił publiczność ciekawymi anegdotami. VIDEO

Repertuar tegorocznych Dni Łowicza był jego mocną stroną. Z kilkoma wyjątkami można go nazwać ambitnym. Zarówno Czesław Mozil i Maleńczuk to laureaci Fryderyków, obydwaj są cenieni w polskim środowisku muzycznym. Daleko im do chałtury.

Słabą stroną Dni Łowicza 2013 okazała się frekwencja. Jeżeli porównamy ją do tej z ubiegłorocznego koncertu zespołu Enej w ramach Księżackiego Jadła to wypada ona mizernie. Łowiczanie w miniony weekend wyszli tłumnie z domów, ale w większości wybrali spacer bądź relaks w parkach. Pod samą sceną tłumów nie było. Dlaczego nie skorzystali z oferty miasta? Ta impreza powinna być jednodniowa i trwać przynajmniej do północy - z taką sugestią spotykałem się najczęściej.

Tegoroczne Dni Łowicza kosztowały blisko 150 tys. zł. W tym koszty honorarium dla artystów, organizacji sceny i wynajęcie ochrony. 


{source}









// You can place PHP like this

?>
{/source}
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Lowicz24.eu




Reklama
Wróć do