
Dziś (30 marca) w godzinach południowych zmarła w łowickim szpitalu Marzena Morawska z podłowickich Małszyc.
Nie tak dawno, bo w lipcu ub. roku na portalu siepomaga.pl zorganizowano dla niej zbiórkę pieniędzy na zakup protezy. Kobiecie wcześniej amputowano nogę na skutek choroby Buergera.
Pani Marzena trafiła do łowickiego szpitala w niedzielę (21 marca) z lekkim zapaleniem płuc.
Jak wspomina jej przyjaciółka Agnieszka Szymelfenig-Kołaczek, pani Marzena była wtedy pełna optymizmu, że to tylko na parę dni, że na Święta Wielkanocne będzie już w domu.
Niestety po dwóch dniach pobytu w szpitalu trafiła na OIOM w stanie ciężkim. Dziś w południe odeszła.
- Marzenko nauczyłaś mnie być silną, pokazałaś że pomimo wszystko, zawsze trzeba wierzyć że będzie lepiej.
Zapamiętam Cie uśmiechniętą i pogodną.
W lany poniedziałek obiecałam że Cię obleję
Niestety ... - wspomina zmarłą przyjaciółkę pani Agnieszka.
- Jestem poruszony Jej nagłą śmiercią. Wychowywaliśmy się razem. - powiedział nam zasmucony Jacek Rybus. - Jej rodziców traktowałem jak ciocię i wujka. Nie byliśmy co prawda rodziną ale traktowaliśmy się jak rodzina. I Marzena, i oni byli cudownymi ludźmi. - dodał.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie