
Sprawa braku dotacji za listopad i grudzień dla Pijarskiego Gimnazjum Królowej Pokoju oraz konieczność zwrotu 40 tys. zł za październik zdominowały nadzwyczajną sesję Rady Miejskiej, która została zwołana w piątkowe popołudnie (12 stycznia).
Władze Łowicza miały nadzieję, że do minionego piątku, 12 stycznia Regionalna Izba Obrachunkowa (RIO) wyda indywidualną interpretację, która będzie wiążąca do sposobu naliczania i zwrotu dotacji dla Pijarskiego Gimnazjum Królowej Pokoju w Łowiczu za ostatnie miesiące 2017 roku.
Pismo jednak nie dotarło, zaś burmistrz Kaliński odpowiadając na pytania Roberta Wójcika przyznał, że miasto nie rozważa zrekompensowania placówce strat w inny sposób, np. poprzez zwiększenie dotacji uchwałą RM, gdyż na koniec roku szkoła musiałaby zwrócić więcej pieniędzy do miejskiej kasy.
Obcięcie dotacji dla Pijarskiego Gimnazjum w listopadzie i grudniu oraz żądanie zwrotu 40 tys. zł za październik jest wynikiem zmian w prawie oświatowym. Sytuacja w jakiej zostało postawione gimnazjum jest ewenementem w skali kraju.
- Ja nie znam gminy w Polsce, która dotuje szkoły, takie jak nasza i sobie z tym problemem nie mogła poradzić – mówił na sesji Przemysław Jabłoński, dyrektor szkoły, zaznaczając, że zasięgał wiedzy czy podobne placówki działające np. w Łodzi czy Krakowie zostały tak, jak łowicka postawione przed faktem pozbawienia dotacji za dwa miesiące i częściowego jej zwrotu za kolejny.
W telefonicznej rozmowie, w obecności naczelnik Małgorzaty Nowak został zapewniony, że szkoły w innych miastach otrzymają pełną dotację i nie ma mowy o zwrotach, co najwyżej o korektach. Uznał więc, że Łowicz poradzi sobie z dylematem.
Przemysław Jabłoński zwracał w piątek uwagę na nieścisłości i milczenie ze strony Ratusza nt. wprowadzanych zmian w wyliczaniu dotacji na jednego gimnazjalistę. Apelował, aby prowadzoną przez niego placówkę traktować na równi z innymi szkołami w mieście.
W swoim wystąpieniu przytoczył również dwa cytaty z pisma Grzegorza Pochopnia, dyrektora Departamentu Współpracy z Samorządem Terytorialnym, w którym urzędnik nadmienia, że wyliczenia dotacji zostały sporządzone przez Urząd Miejski w Łowiczu w sposób rzetelny, jednak „(…) nie powinno się żądać od szkoły zwrotu kwoty większej niż suma kwot dotacji należnej do wypłacenia za miesiące listopad i grudzień. Oznacza to, w tym przypadku, niewypłacenie szkole dotacji za ww. miesiące przy jednoczesnym zaniechaniu żądania od niej zwrotu”.
O opinię do Departamentu WzST zwrócił się Urząd Miejski. Skarbnik Arkadiusz Podsędek stwierdził, że w żaden sposób nie jest ona wiążąca i co istotne Grzegorz Pochopnia informując, iż można odstąpić od żądania zwrotu nadpłaconej dotacji nie podaje do tego podstawy prawnej.
- Ja znam przepisy o finansach publicznych, które nakazują dochodzenie nienależnie wypłacanych dotacji. To jest obowiązek ustawowy, zaś osoba, która tego nie dochodzi podlega dyscyplinie – powiedział skarbnik, wyjaśniając, że właśnie w tym względzie urząd musi znać stanowisko RIO.
Odpowiadając na pytania radnych Krzysztof Kaliński i Arkadiusz Podsędek wyjaśniali, iż niższa dotacja jest wynikiem obniżenia kwoty na jednego gimnazjalistę oraz ilości samych uczniów. Burmistrz zaznaczył, że koszty utrzymania miejskiego gimnazjalisty muszą się równać z kwotą dotacji na jednego ucznia w placówce, której organem prowadzącym nie jest miasto.
- Myślę, że jeszcze usiądziemy wiele razy i będziemy szukać tych rozwiązań, jednak na razie musimy poczekać na stanowisko RIO – powiedział burmistrz.
Na indywidualną interpretację RIO dotyczącą sposobu naliczania i zwrotu dotacji dla Pijarskiego Gimnazjum miasto czeka od miesiąca.
Na sesję oprócz miejskich samorządowców, włodarza oraz Przemysława Jabłońskiego przybyli także rodzice i nauczyciele Pijarskiego Gimnazjum, również zabierając głos w dyskusji. Zachęcamy do oglądania relacji z posiedzenia.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
tam uczy się pisowska i katolicka elita łowicza, bardzo bogaci rodzice,, niech doładają z własnek kasy. Chodzą na pokaz do kościoła, to mogą na pokaz dać na tacę.
Haha. Na pokaz to napisałeś/aś ten komentarz. Nie wyszło XD
To jest szkoła Pijarska a nie miejska to dlaczego miasto ma dawać kasę Niech cegiełki sprzedają w szkole tam chodzi elita co rodzice ma kasę
Szkoła pijarska jest dumą Łowicza .Rada miasta powinna zwiększyć im dotację i byłoby po problemie.Nie jest to duża kwota w porównaniu z klubami seniorów, klubem Pelikan itp
Innych szkół nie mamy?
mamy inne szkoły ale ta jest wyjątkowa.m
NIECH KLECHA WYJDZIE NA MIASTO I POZBIERA ZOBACZYMY ILE ŚWIĘTY ŁOWICZ DA
PiS nie jest dla elit, to chyba dlatego może być problem z dotacją.
Ta szkoła jest dumą ale i konkurencją jednocześnie dla innych szkół tego miasta.
Ta szkoła jest dumą, ale i konkurencją jednocześnie dla innych szkół w tym okręgu.